Hobot 388 Czarny

Początkowo podchodziłem nieco sceptycznie do robota myjącego okna. Ale z uwagi, że mam już autonomiczny odkurzacz z mopem, kosiarkę, zautomatyzowany dom a także auto, które samo parkuje, stwierdziłem, że szkoda czasu, życia, nerwów i siły na tak prozaiczną czynność jak mycie okien w dwupiętrowym domu. Przyznaję, że recenzje na YT nie były w pełni przekonywujące. Niemniej - gorąco polecam. Robot czyści dobrze - wystarczy wypracować odpowiednią technikę (czyt. mokrość mikrofibry), żeby cieszyć się bardzo zadowalającym efektem. Na lekki minus głośność pracy - chodzi jak odkurzacz, niemniej - zwłaszcza przy myciu okien zewnętrznych, nie jest to nad wyraz uciążliwe. A zatem, dla wszystkich gadżeciarzy i leniwców (jak ja) oraz tych co cenią sobie inne czynności w czasie gdy robot zmywa okna - polecam! Dodam również, że to był pierwszy raz od wielu lat gdy umyłem okna w naszym domu (wyręczając razem z Hobotem małżonkę ;-)

Jestem zadowolona. Jak wieje wiatr, to lepiej spryskać szybę od zewnątrz osobno płynem. Od środka ilość płynu którą podaje robot jest wystarczająca. Jak były mocniej babrudzone okna, to robiłam 2 przejścia brudnym padem, potem 2 przejścia nowym czystym i jak dla mnie efekt wystarczający. Oczywiście przy podejściu pedantycznym trzeba poprawić narożniki, Ale moim zdaniem wystarczy to zrobić raz na kilka myć. Plus za długi kabel. Acha, działa tylko na powierzchniach z ramką. Jak jest otwarta szyba z jednaj strony to nie spada, Ale na ścianie w łazience się gubi, bo chyba za duza tafla i nie bardzo umie omijać wieszaczki i inne napotkane przeszkody.

Jestem bardzo zadowolony, jeszcze bardziej żona - mycie szyb za pomocą robota: rewelacja! Mamy dom z licznym i dużym przeszkleniem, a jesteśmy już po 50-tce. Bieganie po wszystkich oknach na drobinie przestało być ekscytujące, są lepsze zajęcia. Teraz część okien na parterze Hobot 388 umył podczas gdy oglądaliśmy film. Pozostałe okna myły się same przy innych zajęciach. Hobot 388 sprawił się wyśmienicie. Okna mieliśmy bardzo brudne od zwierzaków (kot, pies) dobijających się po oknach chęci wyjścia do ogrodu lub powrotu do domu. Mnóstwo plam po owadach, ślady rączek wnuczka itp. Sprawdziło się mycie zgodnie z instrukcją, czyli najpierw na sucho, potem z rozpylanym płynem. Raz spróbowaliśmy "po swojemu" i wyszło paskudnie. Robot kilka razy musiał po nas poprawiać. Przed zakupem sprawdziliśmy w internecie - co warto kupić oraz różne filmiki, recenzje, opinie. Uważam że warto było. Okna będą myte częściej. Dziadkom też się pomoże przed świętami.

Sprawdza się na oknach z trudnym dostępem

Na ten moment miałem dosłownie tylko raz okazję wypróbowania i moim zdaniem spełnia oczekiwania. Jedynie trzeba uważać (tak jak jest napisane w opisie robota) w węższych miejscach bo robot na siłę próbuje zrobić ruch i przez to go odrywa. Mam tu na myśli miejsca, gdzie niewiele mu brakuje, aby się zmieścić i on tak jakby wyczuwa możliwość ruchu, ale jednocześnie blokuje się po obu stronach i odpycha się od powierzchni przez co traci przyczepność i leci. Jak ktoś nie lubi myć okien to jak najbardziej polecam!

Sprzęt dotarł bez problemu. Żona zadowolona z nowej zabawki czyści super, małe mankamenty to hałas ( ale bez przesady można to przeżyć). Należy przeczytać instrukcję DOKŁADNIE :) nie myjemy okien w pełnym słońcu czyli nie może być nagrzane okno gdyż wychodzą smugi. Zabawka super, dla nie zdecydowanych POLECAM

fajne urządzenie, jestem z niego bardzo zadowolona. Mam bardzo duże okna i mycie zajmowało mi sporo czasu i ruchu, a zdrowie na to nie pozwala. czasami zostawi smugę, ale szyba jest czysta i to po myciu samą wodą. Trzeba przetrzeć narożniki i miejsce odklejenia robota, czasami jakąś smugę. Niewielki nakład pracy. Jest trochę głośny, ale nie bardziej niż irobot sprzątający :)

Jestem zadowolony z robota, jest dużo większy niż mi się wydawało, więc efekty mycia lepsze niż się spodziewałem. Sprawdzałem opinie przed zakupem i faktycznie przy bardzo brudnych oknach trzeba mu pomóc. Znalazłem w domu ściągaczkę gumową, z gąbką z drugiej strony. Najpierw ekspresowo okno przemywam i ściągam wodę, resztę robi robot :-) .Jest w tym świetny!

Raczej zbędny gadżet, no może przyda się na okna, których umycie grozi uszczerbkiem na zdrowiu lub życiu. Długo szukałam robota do mycia okien. Niestety na takiego w jakości robotów odkurzających czy mopujących muszę jeszcze poczekać. Oceniany model nie umyje brudnych okien ale ułatwia doczyszczenie wstępnie umytych. Poleruje w jakości zadowalającej. Wydaje się, że może pomóc w utrzymaniu czystości okien, jeśli będzie się go używać często. Nie myje góry okna, bo się ześlizguje w trakcie pracy. Niestety odpada od okna, więc trzeba go pilnować i łapać bo może okno po prostu zniszczyć. Linka na karabińczyk jest słabym rozwiązaniem, zwłaszcza przy lustrach, bo nie ma jej jak zamontować. Na oknie bez karniszy (ja akurat takie mam) można zamontować linkę przytrzaskując oknem. Filmy, w których użytkownicy piją kawę i czytają książkę a robot sam myje okna można włożyć między bajki. Warto zaznaczyć, że okien bezramowych nie myje i o ile ciężko to znaleźć w informacjach o robocie to model, który kupiłam był oklejony informacjami w różnych językach (ale nie po polsku), żeby nie stosować na powierzchniach bez ramy. W moim hobocie uszkodził się spryskiwacz gdy odpadł od szyby i uderzył w ramę (na szczęście nie w okno). Trochę się poobijał ale działa. Dokupiłam też nowy spryskiwacz, bo jest wymienny. Spryskiwacz wysłano z Czech ale w tydzień dojedzie. Gdyby nie zniszczenia raczej bym go zwróciła. Teraz puszczam go bez linki bo boję się, że mi wybije szybę. Kładę na podłogę materac albo kołdrę ale przede wszystkim pilnuję jak dziecka. Kto nie lubi machać ręką na oknach może rozważyć zakup ale nadzór robota przy pracy jest raczej konieczny.

Nie wiem kto napisał te wszystkie pozytywne opinie. Zgodnie z instrukcją _ nowe ściereczki , oryginalny detergent HOBOT , naładowany akumulator i lekko pochlapana deszczem , teraz sucha szyba. Robot długimi zygzakami zsuwa sie na dół i uwaza mycie za zakończone. Szyba jest pomazana , NIE umyta . Rady zawarte w instrukcji niczego nie zmieniają. Szukajcie innego robota. Ja swojego kupiłem na podstawie pozostałych obecnych tu "opinii" i.... 1700 PLN wyrzucone w błoto Wojciech Galla