Koss Porta Pro Wireless Czarny

Wiedziałem co kupuję. Ten model ma bardzo dobre opinie wśród społeczności audiofilskiej, co prawda mi do audiofila daleko, (w sensie nie zapłacę 10 tys. za top słuchawki) jednak cenię dobry dźwięk. Mam takie same na kablu i jestem mega zadowolony. Porównywałem z wieloma słuchawkami znajomych i te wymiatają. Wersja BT różni się tylko tym, że jest wireless. Znakomity dźwięk pozostał. Ważna była też dla mnie możliwość złożenia słuchawek do niewielkich rozmiarów i etui. Nigdy nie wiem kiedy zechcę posłuchać muzy, a tak mam w plecaku/torbie złożone (zajmują mało miejsca) i w etui (nie zniszczę ich), mało ważą, więc nie czuję ich ciężaru, a kiedy najdzie mnie ochota - po prostu sięgam po nie i już. Nie muszę nosić ze sobą dużych nauszników, z którymi potem nie mam co zrobić, gdy znudzi mi się słuchanie muzy. Kossy dużo wytrzymują na baterii, spokojnie cały dzień słuchania, więc dane ze specyfikacji uznaję za prawdziwe. Ciekawostką jest, że Kossy bez względu na ładowarkę, ładują się prądem 0,1 A (czyli 5x mniejszym niż natężenie w porcie USB), zapewne ma to związek z zachowaniem jak najdłuższej żywotności ogniwa - dla mnie na plus, bo nie wyobrażam sobie żeby za kilka lat starczały np. na 1h słuchania. Stare (na kablu) Kossy służą mi już 10 lat. Te mam nadzieję też tak będą. Słuchawki są bardzo wygodne, w ogóle ich nie czuć na głowie, wspaniale dopasowują się do kształtu/kąta nachylenia ucha. Dobry wybór, trzeba trafić na dobrą cenę, bo zazwyczaj kosztują 400zł, ale można je dostać za 350zł. Trochę ogólnie dużo (kablowe są za 160zł), więc za samo wireless ok. 2,5x drożej. Nie wiem dlaczego taka różnica... Cena mnie trochę blokowała, ale w sumie mam wrażenie, że to dobrze wydane pieniądze, choć ich cena powinna być zdecydowanie niższa.

Słuchawki Koss Porta Pro Wireless są na pewno godne polecenia. Może niekoniecznie do wszystkich zastosowań, ale jak ktoś chce mieć lekkie, niewielkie nauszne słuchawki "bezprzewodowe" to powinien je rozważyć. "Bezprzewodowe" w cudzysłowie, bo jednak mają kabel z mikrofonem/pilotem oraz baterią. W moim przypadku kabel z mikrofonem to akurat plus, bo słuchawki kupiłem głównie jako słuchawki do rozmów telefonicznych/telekonferencji. Dzięki temu, że mikrofon jest na kablu, znajduje się on bliżej ust, więc lepiej odbiera dźwięk naszej mowy. Nikt z moich rozmówców nie narzekał na jakość połączenia podczas rozmowy. Oczywiście kabel co nieco przeszkadza, ale... jestem gotowy pójść na taki kompromis. Jako niewielką wadę podałem wygodę użytkowania, ponieważ po ściągnięciu słuchawek z głowy składają się one do postaci "bardziej skompresowanej" i przy ponownym zakładaniu trzeba je na nowo ustawiać. Ale to drobna niedogodność. Za to bezdyskusyjną zaletą słuchawek jest jakość dźwięku. Myślę, że w kategorii jakość dźwięku/cena są niemal bezkonkurencyjne (biorąc pod uwagę cenę 250 złotych, za którą je kupiłem w sklepie tophifi.pl). Co do wyglądu... Większość moich znajomych, uważa że są tragiczne :D Ale z wyglądem jak to z wyglądem - kwestia gustu. Mają w sobie ten smaczek, że wyglądają właściwie identycznie jak model kablowy, który jest produkowany od 1984 roku.

Porta Pro jak Porta Pro, tylko bezprzewodowa. Jak na razie brzmi równie dobrze co wersja na kablu (czyli elektronika w słuchawkach musi być na prawdę ok). Bateria trzyma zgodnie z deklaracją producenta. Jeden mankament jest taki sam jak w każdej wersji Porta Pro - wyglądają na kruche i ogólnie wizualnie są... hmmm.... pozostawiające trochę do życzenia. Ale to kwestia gustu. Przez brak innych zadowalających jakościowo słuchawek w tym rozmiarze będących otwartymi, lekkimi, nausznymi słuchawkami w stylu "walkman", Koss Porta Pro to w sumie jedyna opcja w tej klasie, ale opcja generalnie bardzo dobra.

Super słuchawki pod każdym względem.

Najlepsze słuchawki bluetooth, jakie miałem. Używałem i nadal używam JBL WaveBeam, Tune 520 BT. Koss są o wiele lepsze. Otwarte, więc słychać otoczenie. Dźwięk ciepły, wyraźny. Nie jestem audiofilem, ale te słuchawki są polecane przez audiofili i rozumiem, dlaczego. Cena bardzo dobra jak za oferowane możliwości i jakość. W cenie również sztywne etui, które chroni delikatną jednak konstrukcję słuchawek. I ta delikatność to jedyna wada, ale oznacza ona również lekkość całej konstrukcji, więc nie jest do końca wadą.

Dźwięk super i wygląd słuchawek jak w klasycznym Porta Pro. Dobry pilot do sterowania i mikrofon. Niestety nie można regulować długości kabla na którym jest urządzenie do sterowania i oddzielnie akumulator. Sugerowałbym przymierzenie przed zakupem. Wiszące pilot i akumulator wyglądają nieco dziwnie oraz mogą po prostu przeszkadzać. Dodam, że nie mają dożywotniej gwarancji.

Kupiłem żonie na prezent - Koss Porta Pro Wireless, powaliły ją z nóg!!! Nie przypuszczała, że te pozornie dość małe i liche słuchawki mają takie możliwości i tak rewelacyjne brzmienie. Opinie spotykane na licznych forach nie są przesadzone ani trochę. Zakup tych słuchawek na prezent to tzw."strzał w dziesiątkę". Dodatkową zaletą są ich wymiary i waga. Są lekkie i poręczne, więc żona korzysta z nich wszędzie. Zdecydowanie polecam!

Lekkie, głośne, łatwe w parowaniu, szerokie pasmo (duża przejrzystość dźwięku). Słuchanie na nich muzyki to przyjemność. Samo użytkowanie trochę gorzej przez wiszące kabelki (z jednej strony wisi mikrofon, z drugiej bateryjka - wygląda się jak w wielkich kolczykach). Duże rozczarowanie to brak możliwości sparowania z Playstation4 (choć to akurat wynika z ograniczeń PS4).

Jakos wykonania tak samo dobra jak w modelu z kablem jednak dzwiek troche kuleje. Jest delikatna różnica. Niemniej, połaczenie bezprzewodowe dziala bardzo dobrze. Denerwująca jest dosyc duża bateria która wisi przy lewym uchu. Niby symetrycznie do pilota z drugiej strony ale jakoś to sie dziwnie składa w całość... W zestawie jest sztywne, zgrabne opakowanie zamykane na zamek. To na plus. Jedna gwiazdka za troche gorsza jakosc dzwieku, druga za baterie zwisajaca jak kolczyk pod uchem :) takie 3/5

Jakość dźwięku wyśmienita jak za tę cenę. Miałem kiedyś prawie 3-krotnie Denony i porta pro grają mimo wszystko lepiej. Dźwięk jest jednak lekko ocieplony co super łączy się z Ipodem lub Iphonem, jednak z jakimś cieplej grającym sprzętem brzmienie mogłoby być już zbyt ciemne. Trzeba pamiętać także, ze są to słuchawki otwarte więc nie tłumią dźwięków otoczenia. Co do wygody to nie męczą po dłuższym słuchaniu, jednak w przypadku noszenia okularów po około 1-2 godziny zaczyna się czuć ucisk na ich zauszniki. Dużą wadą jest sposób regulacji, który nie "zapamiętuje" ustawienia i praktycznie za każdym założeniem słuchawek trzeba regulować ich rozstaw .