Odkurzacz Karcher AD 4 Premium 1.629-731.0

Przesiadłem się z AD 3, w którym czyszczenie było koszmarem. AD 4 kupiłem z uwagi na rączkę przy kociołku gdyż do czyszczenia zdejmuję głowicę z silnikiem i wynoszę sam pojemnik ( w AD 3 brałem pod pachę). No i się zdziwiłem gdyż ta pokrywka z filtrem wyglądała jak na filmiku karchera. Filtr zakurzony, być może za jakiś czas trzeba będzie go wyjąć z tej pokrywki i przeczyścić ale ja po kilku wyrzuceniach popiołu nie widzę narazie takiej potrzeby. Odrząsacz to raczej przedmuchiwacz bo po naciśnięciu tego szarego przycisku w środku odkurzacza przekłada się klapka, działa. Jedyną ale małą wadą jest zabranie haka na przewód, u mnie wisi on na rączce odkurzacza a rura ssąca stoi w gnieździe bo odkurzacz wyłączam podczas przedmuchiwania. Myślałem też, że bedzie słabszy od AD 3 z uwagi na mnięjszą moc bo tylko 600 W ale znowu się zdziwiłem. Wbrew instrukcji popiół wyrzucam po 3 - 4 odkurzaniach kominka, a siła ssania jest cały czas taka sama no i filtr wygląda jak opisałem wcześniej.

Świetny produkt tym bardziej, że używam Karcher AD2 wiedząc o jego zaletach. Karcher AD4 ma więcej narzędzi do sprzątania min. rury i ssawkę do odkurzania włącznie ze szczelinową oraz posiada filtr do otrząsacza czego wcześniejszy model niemiał i po dość długim czasie użytkowania ze starym filtrem /choć czyszczonym/ puszczał lekką mgłę sadzy. Żaden produkt reklamowany, sponsorowany w niższej cenie nie spełni waszych oczekiwań wiem o czym piszę to darmo wydane pieniądze i do tego nerwy, których nie przelicza się na pieniądze, a co do hałasu, każdy odkurzacz hałasuje ten nie odbiega od normy. Ma sprzątać i to robi. Polecam.

Powiem tak. Użyłam 2 razy do posprzątania ok. 110 m2 i na razie tylko pyłu i kurzu i trocin z budowy, popiołu jeszcze nie miałam okazji sprzątać. Po tych dwóch razach stwierdzam, że odkurzacz jest ogólnie OK. Czego mi brakuje? 1/ teleskopowej rury, bo teraz ilekroć chcę ją skrócić, to muszę wyciągać jedną część rury; 2/ ogumowania wokół odkurzacza, tzw. odbojnika gumowego, bo jak go ciągam za sobą, to mi obija ściany i kanty; gdyby była guma, to byłoby lepiej, 3/ regulacji mocy ssącej; moc ustawiona na maksimum, czasem chciałabym zmniejszyć moc, 4/ większej stabilności, bo już go kilka razy po prostu przewróciłam, pociągając za sobą. Prawdą jest jak pisali, że po tych dwóch odkurzaniach filtr mi się zapchał i musiałam go czyścić. Czyściłam go na zewnątrz domu, tak naprawdę tylko porządnie otrzepałam. Jednym słowem bardzo prosty odkurzacz, na ten moment się sprawdził. Dokupiłam do niego końcówki, bo w oryginalnym zestawie była bieda. I dokupiłam przedłużacz, bo kabel jest za krótki do domu jednorodzinnego. Jest dość głośny, dzieci nie przepadają za nim. Mam nadzieję, że posłuży nam długo.

Użytkuję drugie takie same urządzenie. Poprzednie używałem przez 7 lat. Uszkodził się wąż ssawny, trochę w tym pomogłem :-), zakup nowego węża to wydatek ok 42% nowego urządzenia i stąd zakup. Mógłby być mocniejszy silnik (jest 600W), jak nowy to jest okay, po kilku latach czasami brakuje mocy, ale może trzeba wymieniać filtr, ja tego nie robiłem.

Nie jestem zadowolona. Odkurzacz się łatwo zapycha kawałkami niespalnego drewna, ma za szeroka końcówkę. W dodatku wygięta, więc trudno wypchać kawałek który utknął w środku rury. Wystarczyłoby gdyby końcówka była albo prosta albo zdejmowalna, wtedy łatwo byłoby usunąć blokadę na przykład używając końcówki do miotly. Bardzo słaby design, jestem rozczarowana bo od firmy Kärcher oczekiwałam nie więcej.

Odkurzacz bardzo dobrze wyciąga wszystkie drobinki popiołu z kominka, nie wzbija się kurz w czasie czyszczenia kominka. Dość dobrze odkurza podłogę. Jest stosunkowo cichy, jak na taki odkurzacz. Wadą jest dość krótki kabel... co w przypadku takiego sprzętu jest nieporozumieniem.

Po dwóch sezonach grzewczych mogę potwierdzić wcześniejsze komentarze. Odkurzacz spełnia swoją funkcję, jakość wykonania odkurzacza jest ok, jednak jego czyszczenie to jakiś koszmar. Po odkurzeniu kominka, które trwa dosłownie chwilę, filtr się zabija popiołem i zaczynamy go czyścić. Cała ta operacja to min. 15 -20 minut i wszędobylski unoszący się popiół. O ile ja w garażu (dom) jakoś sobie radzę, tak czyszczenia w mieszkaniu, nawet nie chcę sobie wyobrażać. Drugi wielki minus,.to wąż, którego zewnętrzna izolacja z tworzywa sztucznego popękała, a wewnętrzny metalowy wkład rdzewieje. Pewnie czeka mnie jego wymiana, za kilka stówek. Jak na niespełna dwa lata użytkowania, to kiepsko. Szczególnie, że sprzęt firmowy, za niemałą kasę. Filtr także nie jest tani, a jak to z filtrami bywa, nie jest wieczny. Filtr działa na zasadzie filtra powietrza w samochodzie i jest wykonany w tej samej technologii. Jednak do samochodu jest większy i kosztuje w granicach 30-40zł. Tutaj płacimy dwa razy tyle.

Po dwóch dniach używania oceniam bardzo dobrze. Otrząsacz do filtra super sprawa. Jeśli tylko nie przytka się rura jakimś większym kawałkiem popiołu to ciągnie jak szalony.

Sam odkurzacz jest ok. Można robić robotę. Ale system oczyszczania filtra ReBoost, to nieporozumienie. Nie oczyszcza filtra tak jakbym chciał. Nie jest to otrząsacz ale mógłby działać lepiej. Jak nie wybijesz ręcznie filtra, to nie licz na tą funkcję.

Dobry sprzęt, tylko zajmuje dość dużo miejsca (zwłaszcza rura po włożeniu do odkurzacza mogłaby się składać/chować - teraz wystaje z wejścia kilkanaście centymetrów i dopiero wtedy się wygina i można ją owinąć wokół odkurzacza).