Shure SRH440 czarny

Bardzo dobry sprzęt, w cenie (obecnie, kiedyś ten model był droższy) słuchawek z półki wyżej. Są u mnie "złotym środkiem" pomiędzy wręcz chirurgicznymi Beyerdynamic Custom Studio (których konstrukcja jest bardziej izolująca od otoczenia i mają szerszy zakres częstotliwości), a półotwartymi AKG K-141 Studio, których używam od 13 lat, i z których jestem bardzo zadowolony (nie wiem jak jest z obecnie dostępną wersją mk2, ale pierwsza wersja pod względem wytrzymałości naprawdę daje radę). Wracając do Shure, brzmieniowo rewelacja, wszystko na swoim miejscu. Używam zarówno do produkcji jak i do słuchania. Nie podzielam opinii o braku basu, brzmienie jest świetnie wyważone, a góra nie kłuje w uszy, choć jest szczegółowa. Można odnieść wrażenie, że to idealne słuchawki referencyjne, ponieważ podają nam materiał w przybliżeniu taki, jaki będą słyszeć słuchacze na przeróżnych modelach słuchawek i konfiguracjach sprzętowych. Mają w sobie coś "łagodzącego" - nie koloryzują produkowanego, jak i słuchanego materiału. Jak pisałem, mając w setupie dwie pary tak różnych modeli, te Shurki są brakującym ogniwem, pomostem pomiędzy nimi. Waga przybliżona do Beyerów, i jedyne do czego można mieć obiekcje to kwestia wytrzymałości - trzeba po prostu uważać. Długość kabla w sam raz, nic się nie plącze ani nie leży na ziemi (używam w mobilnym zestawie - laptop, karta i słuchawki). I jeszcze jeden drobiazg - mój egzemplarz ma delikatnie niesymetryczny pałąk, niedużo, jednak zalety brzmieniowe sprawiły, ze nie zwracam już na to uwagi. Nie wspomniałem o wyglądzie - bardziej niż przyjemny, cieszy oko. Słuchawki godne polecenia nie tylko do studia, szczególnie w obecnej cenie <300 PLN

Dźwięk lekko rozjaśniony, podstawa basowa pojawia się po kilkunastodniowym wygrzaniu i nie jest to kwestia przyzwyczajenia do dźwięku. Porównanie: Sennheiser HD280, HD215, AKG Q701. Dobra izolacja od dźwięków otoczenia. Nie zgadzam się z opinią spotkaną w sieci, że pałąk wcina się w głowę, moim zdaniem leży dość wygodnie, nie uciska. Średnice "nauszników" mogłyby być nieco większe - jak dla mnie tak o 0,5 cm byłoby ok dla średnicy wewnętrznej. Sprawiają wrażenie solidnych, ale fakty w tym przypadku wychodzą po czasie.

Bardzo dobre sluchawki - wykonanie, jakość materiałów, dźwiękiem też zadowolony. Biorąc pod uwagę że do tej pory korzystałem ze słuchawek za 50 zł to różnice naprawde słysze. Jedna uwaga (nie jest to wada) - kabel zwijany/spiralny, wiec jezeli nagrywam/słucham w odlieglości od wzmacniacza bądź komputera to kabel się rościąga jak spręzyna - nie jest to zbyt komfortowo, dla mnie zwykly prosty kabel był by lepszy.

Bardzo fajne słuchawki zamknięte. Nie wiem czy można oczekiwać więcej od słuchawek z tej półki cenowej. Solidne wykonanie, odpinany kabel. Jedyny minus w moim odczuciu to nauszniki w których najzwyczajniej w świecie się pocimy przy długotrwałym użytkowaniu. Jeszcze nie wiem czy da się do tego modelu dokupić welurowe nauszniki, jeśli istnieje taka opcja, pewnie z niej skorzystam.

Bardzo szczegółowe słuchawki. Słychać każdy najdrobniejszy dźwięk. Ilość basu jest w zupełności wystarczająca, czasem nawet zbyt duża, opinie o słabym basie w tych słuchawkach są bardzo przesadzone. Jedynym minusem w oryginalnej wersji mogą być skórzane obicia słuchawek, które powodują delikatne nagrzewanie przy dłuższym użytkowaniu, jednak są wymienialne i można dokupić nakładki welurowe. Gorąco polecam.

Tragicznie niewygodne, pałąk maksymalnie uciska czubek głowy i czuć masę tych słuchawek. Dźwiękowo to jest bezwarunkowe objawienie i rewelacja, najlepszy dźwięk do trzystu złotych. Bardzo czysty, szczegółowy, basu odpowiednia ilość w zależności od tego, czego się słucha. Po prostu dobre do wszystkiego. Pięknie brzmi mowa w tych słuchawkach, więc dialogi to bajka.

Miałem już wcześniej wiele róznych modeli słuchawek ze stajni Panasonic, Technics, Denon, AKG, w tym bardzo dobre słuchawki do sprzętu przenośnego AKG k26p - jednak Shure SRH-440 zarówno jakością wykonania, wygodą użytkowania, wyglądem, parametrami a przede wszystkim zniewalającą wręcz jakością dźwięku, "przebijają" wszystkie moje poprzednie słuchawki. Te Shurki są jak dla mnie rewelacyjne. W recenzjach, które czytałem, niektórzy narzekali na małą ilość basów - ja tych opinii nie podzielam, jak dla mnie basiorów jest w sam raz (odsłuch testowy w tym przypadku na Iriver Clix 1 i na utworach z płyty Trance Appeal / Wahnfried / Klaus Schultze) oraz inni wykonawcy na Denon DRA/DCD-F107. Całe pasmo przenoszenia jest bardzo wyrównane i dosyć szerokie przez co słuchawki są bardzo analityczne, szczegółowe. Działa to zarówno na korzyść (lepsze i wierniejsze brzmienie), jak i na niekorzyść (wyciągają na wierzch wszystkie wady nagrań). Przestrzenność i scena dźwiękowa jest na bardzo wysokim poziomie, a doskonała rozdzielczość pozwala na to, że słuchawki tworzą tak jakby przestrzenny obraz muzyki i możemy usłyszeć, wyobrazić sobie w którym miejscu znajdowały się poszczególne instrumenty.

To moja druga para, ponieważ pierwsza zepsuła się z mojej winy. Nie żałuję zakupu, bo to najlepszy sprzęt w moim zasięgu. Każdy dźwięk idealnie wybalansowany. Nadaje się do słuchania/tworzenia muzyki/oglądania filmów/grania w gry komputerowe zapewniając wysoką wygodę, dobre tłumienie i brzmienie.

Świetnie grające słuchawki warte swojej ceny i do tego mają łatwo odpinany kabel, którego w prosty sposób można wymienić, jedynym minusem słuchawek według mnie jest mało wygodny pałąk, który mimo regulacji może nadal za mocno uciskać głowę, ale przy dobrym ustawieniu słuchawek jest to mniej odczuwalne.

Wszystko jeżeli chodzi i dźwięk jak najbardziej super ale słuchawki przypadkowo spadły z krzesła i urwał pałąk w słuchawce przez co musiałem je sklejać i kombinować żeby jedna słuchawka nie wsiała, zalecam naprawdę uważać żeby przypadkiem nie upadły na ziemię nawet z bardzo niskiej wysokości ;) Sklejone ale działają dalej bardzo dobrze