Obiektyw Canon EF 17-40mm f/4.0 L USM (8806A007AA)

Wypada się tylko zgodzić ze wszystkimi pozytywnymi opiniami i testami tego obiektywu. Jakość wykonania bardzo dobra, rozdzielczość fantastyczna, barwy żywe i pełne, a o takich sprawach jak aberracja chromatyczna czy winietowanie można po prostu zapomnieć. Przy zdjęciach pod ostre światło tylko czasami pojawiają się jakieś drobne odblaski. Autofocus działa błyskawicznie i praktycznie bezbłędnie. Wewnętrzne ogniskowanie sprawia, że można zapomnieć o problemach z filtrem, ruchami obiektywu podczas wykonywania zdjęć np. przez jakieś kratki i oczywiście zasysaniem kurzu. 17-40 L to obiektyw, na którym po prostu można polegać praktycznie w każdych warunkach. Po kilku dniach użytkowania mogę powiedzieć tylko jedno: rewelacyjne szkło. Jeśli miałbym szukać wad na siłę: trzeba się zaopatrzyć w filtr o dużej średnicy no i jest jeszcze coś - o czym chyba nikt nie pisał - pierścień zmiany ogniskowej znajduje się na tyle blisko bagnetu, że palec czasami już wchodzi pod lampkę w korpusie. A raczej napotyka tam na opór. Nie jest to jednak wielce uciążliwe, a na dodatek po prostu wytłumaczone konstrukcją obiektywu. To przecież nie jakaś tele-lufa, w której pierścień zmiany ogniskowej ma szerokość dłoni i można go sobie łapać gdzie się komu podoba. Podsumowując, od dłuższego czasu szukałem dobrego szerokokątnego szkiełka, pożyczałem różne wynalazki, z czego najbardziej spodobała mi się Sigma 17-70 mm f/2.8-4.5 DC Macro, ale Canon EF 17-40mm f/4 L USM to zuuupełnie inna liga. Sigma ma przyjemny zakres ogniskowych, jest dość uniwersalna, ale aberracja chromatyczna w dolnym zakresie jest straszna, autofocus jest strasznie głośny, dużo wolniejszy niż USM i często sie myli, a ponadto jakość wykonania jest nieporównywalna. Jestem bardzo zadowolony że nie przyoszczędziłem i wybrałem L-kę Canona.

Po pierwsze: zgrabny, nie za szeroki (wchodzi do tego samego futerału co 24-70). Oczywiście, niestety bez osłony przeciwsłonecznej :-). Po drugie: Rysuje jak trzeba w pełnym zakresie. Po trzecie: AF wcale nie jest wolny, no chyba, że w trudnych warunkach oświetleniowych. Canonowa jakość i kompaktowość.

Obiektyw o nie zmienionej konstrukcji od 2003 roku. Cena niezbyt wygórowana jak na klasę L. Ostry obraz od pełnego otworu f/4. Świetne wykonanie, uszczelnienie i powłoki. Aberracja minimalna i łatwa do usunięcia w programie graficznym. Bardzo trudno wywołać odblaski.

Hmm... czytam zamieszczone tu opinie na temat w/w obiektywu i nie mogę się ze wszystkim zgodzić. PO PIERWSZE - obiektyw tem ma tylu zwolenników, co przeciwników. Używam EF 17-40 od ok 2 lat. Konstrukcja - super, bardzo wygodny w obsłudze. Autofokus - cichutki, nie mam porównania z innymi L-kami, ale złego słowa tu napisać nie mogę. Odwzorowanie barw, jakość obrazu - kolorystyka bardzo świetna, obraz jak najbardziej ostry, jednakże zauważam spadek jakości w kierunku brzegów. Na 30d nie zwracałem na to uwagi, bo brał z obiektywu tylko kadr, natomiast przy podłączeniu 17-40 do analogowego korpusu utrata jakości jest zauważalna, zwłaszcza przy ogniskowej 17 mm. Nie jest to jakaś istotna wada, bo nawet eLe z wyższego pułapu cenowego miewają z tym problemy. Po prostu nie można tu mówić o extra jakości w całym kadrze [co nie znaczy że jest źle - po prostu widać spadek jakości]. Aberracja - w warunkach extremalnych, np. ciemny obiekt pod 'białe' niebo, przy przesłonie f4 aberracja jest widoczna [przy powiększeniu], od ok f5,6 o aberracji można zapomnieć, nawet w w/w warunkach oświetleniowych. Znam takich, którzy twierdzą, że podobne parametry ma obiektyw KIT'owy, a kosztuje grosze. Nie prawda! Te obiektywy w moim odczuciu dzieli przepaść... plastyka, kolorystyka, USM, konstrukcja/wytrzymałość, kultura pracy. Szkoda, że za taką cenę nie dorzucili f2,8 :P Powyższe spostrzeżenia dotyczą mojego egzemplaża.

17-40mm/4.0 to przykład obiektywu, który parametrami stoi prawie na tym samym poziomie, co 16-35mm/2.8. Rozdzielczość (ostrość) szkła jest podobna a rozkład ostrości (środek/brzeg) wręcz lepsza od jaśniejszej wersji 2.8. Omawiane szkło ukazuje swój kunszt przy crop’ie x1.3 i przy Full Frame, gdzie ostrość jest naprawdę bardzo dobra. Obiektyw jest szybki i dokładny. Idealny do sportu i dynamicznych ujęć. Zasadnicza różnica pomiędzy jaśniejszą wersją dotyczy jasności układu optycznego i co za tym idzie – szybkości/dokładności działania systemu AF w skrajnie słabych warunkach oświetleniowych. Pracowałem obydwoma obiektywami i w efekcie końcowym zdecydowałem się na 17-40mm, który pomimo (i dzięki) mniejszej jasności – jest bardzo dobrze skorygowany. Jeżeli stoisz przed wyborem – 17-40mm/4.0 vs 16-35mm/2.8 to w tym przypadku można spokojnie odpuścić sobie jaśniejszą wersję. Podkreślam jednak, że powyższa zasada (moja opinia) ma swoje zastosowanie tylko w tym przypadku. Obiektyw posiada gumowe uszczelnienie pomiędzy bagnetem korpusu i obiektywu. W gronie ZOOMów - jedno z najlepszych szkieł.

REWELACYJNE szkło jak za tę cenę. Wykonanie i konstrukcja, szło na lata. Przy podciągnięciu nieco iso w jasnym kościele można śmiało używać. :)

Mam ten obiektyw od jakiegoś czasu. Na razie korzystam tylko z tego jednego, ale niedługo będę miał jeszcze Canon 24-105 mm f/4.0L EF IS USM (OEM). Jestem z tego obiektywu zadowolony. Robi bardzo ostre zdjęcia, bardzo wyraźne. Używam go z pełną klatką Canon EOS 6D. Wszystko jest super. Zdjęcia robione przy bardzo wysokim ISO (3200) prawie w ogóle nie mają szumów. Jedynie nie podoba mi się autofokus. Bardzo wolno ostrzy. Jak chcę zrobić jakieś szybkie ujęcie, to zanim mi naostrzy, to już jest przeważnie za późno. Muszę wciskać spust z wyprzedzeniem, żeby zdążyło w porę wyostrzyć. Ale tak to obiektyw jest bardzo dobry.

Obiektyw szerokokątny bardzo dobrze nadaje się do fotografii krajobrazowej

Dobre szkło, mogłoby być jaśniejsze :) ale wiadomo, że to kosztuje. Za tą cenę - super! Ostre, piękne zdjęcia.

Generalnie bardzo dobry obiektyw, solidna budowa, może ciut ciemny ale kupując wiedziałem że tak może być.