Superlux HD330

Brzmienie: Superluxów HD330 słucham od dwóch dni, więc mogły się jeszcze nie wygrzać. Używam ich razem z DAC SMSL M2. Teoretycznie oba sprzęty powinny się ładnie uzupełniać i tak jest w istocie, choć mam pewne zastrzeżenia. SMSL M2 stoi po jasnej stronie mocy, a HD330 są raczej ciemniejsze. Wyżej wymieniony DAC basu raczej nie dodaje (nawet w porównaniu do integry Realteka 892, która nomen omen jest dość basowa sama z siebie), ale kontroluje go skutecznie pozwalając na niższe zejścia, ale wszystko w granicach rozsądku. Mimo wszystko mam wrażenie, że moje stare Phillipsy SHP 2000 i JVC RX300 miały tego basu po prostu więcej. Oczywiście był to bas inny, bardziej rozlany i misiowaty, który świetnie nadawał się do słuchania elektroniki, ale zdecydowanie mniej do rocka i mocniejszych gatunków pokrewnych. Dlatego HD330 sprawdzają się w takim właśnie repertuarze, gitary brzmią soczyście, jak cała średnica, która jest czytelna. "Góra" gra IMO poprawnie, bez sybilantów i z wyraźnymi smaczkami, a "dół" jak już wspomniałem jest jak najbardziej obecny. Bas jest kontrolowany i dość szybki, nie muli, nie dudni i nie rozlewa się na pozostałe pasma. Myślę, że jestem takim "semi-basolubem", lubię niskie zejścia, ale bez płacenia kosztów w postaci traktowania po macoszemu innych pasm. Tak właśnie grają HD330, poprawnie, raczej spokojnie, może nawet trochę zachowawczo. Może to kwestia braku odpowiedniego czasu na wygrzanie i samego DACa. ale brakuje mi w nich trochę mocy. Wiadomo, że te Superluxy są dość trudne do zasilenia ze względu na wysoką oporność. SMSL M2 radzi sobie z nimi, ale zauważyłem, że muszę sporo podkręcić potencjometr w porównaniu do nisko-ohmowych słcuhawek, by osiągnąć podobny stopień głośności. Warto więc pamiętać, że wzmacniacz/karta dźwiękowa są w tym przypadku jak najbardziej wskazane. Reasumując, Superluxy HD330 to udane słuchawki, sprawiają przyjemność i potrafią kopnąć. Nie są analityczne, nie grają "górą", są dość ciemne, ale nie zamulają. Ich charakterystyka ma po prostu sprawiać frajdę, choć nie są to typowo "funowe" słuchawki jak np. Samsungi Level-ON, które swoim basem (bardzo zresztą przyjemnym), potrafią wejść na średnicę. Budowa/Jakość wykonania: Co do budowy i jakości wykonania nie mam specjalnie dużych zastrzeżeń. Trzeba pamiętać o stosunku jakości do ceny, która jest w tym przypadku więcej niż atrakcyjna. Słuchawki są wykonane solidnie, metalowy pałąk wygląda na trwały, a plastik użyty w pozostałych segmentach jest gruby i solidny. Największe zastrzeżenia mam do ceratopodobnych okładzin padów i pałąka. Okładzinę pałąka najlepiej wymienić na oryginalną od Beyerdynamica. Podobnie jest z padami, w tym przypadku można wybierać między nausznicami od Beyerdynamica, lub Brainwavz HM5. Skręcany kabel jest bardzo krótki i warto pomyśleć o przedłużce.

Producent i recenzje obiecywali dobrą jakość dźwięku i to właśnie otrzymałem. Jedna z ciekawszych propozycji w tym pułapie cenowym i faktycznie pokazująca, że nie trzeba przeznaczać fortuny na odpowiednie doznania muzyczne. O ile tylko macie nieco lepszy sprzęt niż integra, bo jednak ta para ma impedancję 150 Ohm. Wygoda jednakże to sprawa dość subiektywna, co widać w ocenach tego aspektu. Prawdą jest, że dość mocno osiadają na głowie, co może powodować dyskomfort. Bardzo się tego obwiałem, bo nie przepadam za imadłem na uszach. Jednak w moim przypadku nieprzyjemne uczucie ucisku zniknęło po kilkunastu sekundach od założenia. Warto jednakże zainwestować w lepsze pady. Ten spiralny kabel też pozostawia nieco do życzenia, kojarzy mi się z kablem od telefonu stacjonarnego - jest niby giętki, ale oporny na rozciąganie. Potrzeba chwili, by się do niego przyzwyczaić.

Wygląd świetny , bardzo dobry dźwięk , jestem bardzo zadowolony , można się rozpisywać na temat jakiś tonów niskich wysokich itp. ale uważam że jak ktoś nie jest z wykształcenia jakimś technikiem dźwiękowcem i nie ma profesjonalnego studia i sprzętu to nie powinien się na takie tematy wypowiadać bo opinie domorosłych ekspertów kłócących się kto ma rację nic nie znaczą . Słuchawki użytkowe są dobre w tedy gdy odpowiadają muzyce i gustowi słuchacza i tyle w temacie a ja uważam że Superlux HD330 są po prostu dobre i dobrze wykonane , na temat wytrzymałości się nie wypowiem bo za krótko je mam ale wyglądają na solidne więc powinne długo działać , polecam

Muszę przyznać że wykonanie słuchawek SUPERLUX HD330 jest naprawdę przyzwoite, Co do gąbek(nausznic)to nie zauważyłem nadmiernego pocenia się uszu więc odradzam wszelkie maidrownie przy nich. Przekładałem z AKG 242 HD welury (polecane)za duże wglądają jak kapota mojego ojca za duża dla mnie inna sylwetka .To są podróby ale nie do końca, jeżeli jest prawdą że rozmiar ma znaczenie... dla odsłuchu trzeba to uszanować zwłaszcza że nausznice są starannie dopasowane do obudowy . Oryginalne pady z Beyerdynamic DT770 Pro to cena słuchawek Superlux 330 nie polecam . Pałąk lekko mnie uciskał wiadomo obce przedmiot na głowie (a nie jest to sex) to go lekko odgiąłem i jest cacy mam pewnie 3N a nie 8N. Największy minus to długość kabla (w praktyce poniżej 1 m), aż się prosi żeby proste odcinki kabla przy małym jacku i przy wejściu do lewej komory słuchawki były po te 10cm dłuższe. komputer stoi na podłodze bokiem do użytkownika wystarcza ale już go rozciągałem może z 10cm postąpił. Co do dźwięku to podobno lepiej grają niż... napędzam je Asus Xonar DG (z zintegrowanym wzmacniaczem słuchawkowym) w korektorze mam do dyspozycji 10 opcji ustawień z natury plus brak ustawień i własne ustawienia można programować do woli wg upodobań ,nastroju użytkownika, innych bajerów nie używam. Słuchawki SUPERLUX HD330 POLECAM w 100%.

Z zewnątrz i na zdjęciach wyglądają solidnie. W dotyku tworzywa wydają się średniej jakości raczej i nie napawają spokojem. Ale nie trzeszczą, nie uciskają, więc nie narzekam. Używam w pracy w szpitalu, więc system pół zamknięty się sprawdza bardzo dobrze. Słychać zarówno muzykę jak i pacjentów ;-) Jeśli są jakieś wady, to jeszcze się nie wydarzyły. Brzmienie jest całkiem zadowalające. Ale pełną ocenę brzmienia pozostawiam laborantom i audiofilom. Cokolwiek złego by się z nimi stało, to uważam, że stosunek jakości do ceny jest właściwy i w pełni wynagradza wszystko.

Używam w połączniu z FiiO Fii0 E10k Olympus2. Mówi się, że nie warto łączyć wzmacniacza z tak tanimi słuchawkami, ale... no po prostu lepiej to działa, a nie stać mnie było od razu na słuchawki z wyższej półki. Same słuchawki dają ładne, dość głębokie brzmienie. Zarówna górę i dół słychać wyrażnie, środek tam samo. Uważam, że pod tym wględem sa po prostu wyważone. Wzmacniacz dopełnia ten efekt.

Odtwarzanie dźwięku na przyzwoitym poziomie. Wysokie tony są bardzo przejrzyste, bez nadmiernej ostrości, wokal dosyć wyrazisty z niewielką tendencją do dominowania, bas miękki, dosyć szybki. Podsumowując jakość dźwięku w stosunku do ceny moim zdaniem jest WYBITNA. Jakość wykonania samych słuchawek jest dobra z małymi zastrzeżeniami. Muszle, pałąk, estetyka całości są OK. Do wad zaliczyłbym m.in. twardy przewód (długość maksymalna 3 m jest czysto teoretyczna - przy próbie rozciągnięcia do takiego rozmiaru mamy dwie możliwości - niekontrolowane wypięcie wtyczki z gniazda lub niekontrolowane przybliżenie źródła zasilania; można to jednak obejść kupując przedłużacz słuchawkowy lub wymieniając cały przewód). Ponadto koszmarne pudełko, do otwarcia zatrzasków którego trzeba użyć sporej siły (ok. 2 - 3 kg końcówką opuszka palca) co u bardziej delikatnych użytkowników może sprawiać ból [być może jest duża rozpiętość wykonania i mi się trafiły takie "pancerne" zatrzaski]. Estetyka pudełka również nie powala na kolana - z zewnątrz oklejone dużą naklejką, w środku nie wyścielone niczym. Zatem jeżeli ktoś chce dobrych słuchawek z dobrą jakością wykonania w każdym aspekcie, niech skupi się na beyerdynamic, a jeżeli ktoś szuka tanich słuchawek o rewelacyjnym brzmieniu i cenie kilkakrotne niższej niż u konkurencji oferującej podobną jakość - polecam HD330.

Wyglądają jak tanie klony Beyerdynamic Dt990. Ale w swojej cenie grają zaskakująco dobrze. Żeby rozwinąć skrzydła wymagają wzmacniacza sluchawkowego. Posiadam też Beyerdynamic Dt990 Pro. Pod względem wykonania i komfortu Superluxom daleko do Bayerów. Ale pod względem jakości dźwięku jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Idealnie nadają się to muzyki rockowej i metalowej.

Słuchawki jak za taką cenę są świetnie - basy brzmią bardzo ładnie, za to góra trochę niedomaga, ale mimo tego grają bardzo przyjemnie. Preferuję nie za głośne słuchanie i mimo wysokiego oporu integra bez problemu sobie z nimi radzi. Słuchawki są wygodne, ale dosyć słabo tłumią, przez co słychać co się dzieje wokoło. Sam kabel dzięki temu że jest skręcany dobrze pasuje do "stacjonarnego" laptopa i przynajmniej jego nadmiar się nie plącze.

Jak na swoją cenę słuchawki są świetne. Jedyną wadą jest bardzo krótki kabel, który niby się rozciąga, ale wtedy czuć jak ciągnie twoją głowę wby wrócić do swojej normalnej formy. Jeśli możesz go podłączyć nie dalej niż metr od swojej głowy, to będzie bardzo dobry zakup.