Bowers & Wilkins Px8 Bordowy

Polecam, słuchawki świetnie grają i wyciszają pasywnie. Z jedynych minusów to, że ANC nie działa zawsze dobrze, bo gdy ruszymy głową w bok to mikrofony nie zbierają hałasów i słychać nadal dźwięki z otoczenia (mowa o słuchawkach bez żadnej muzyki). Drugim problemem jest to, że podczas chodzenia słychać przenoszone przez nasze kroki wibracje (to dokładnie o czym mówili na forach na temat Px8). A no i jeszcze dodam, gdy słuchawki są w spoczynku i jesteśmy w absolutnej ciszy, to słychać spokojny szum, który nie drażni uszu, ale jednak występuje. Po wyjęciu z pudełka musiałem je zaktualizować do wersji 3.0.0 (fabryczna) 1.0.0, miało to trwać według aplikacji z 20 minut, potrwało z godzinę, ciekawe. Dodatkowo warto wspomnieć, że z jakiegoś powodu nie można się było z nimi sparować bez aplikacji na samsungu s23 (wyskakiwał komunikat, żeby pobrać aplikację do nich), ale inne telefony z buta mogą się łączyć w trybie parowania, co nie jest pewnie wadą samych słuchawek tylko oprogramowania telefonu.

Przymierzałem się do tych słuchawek już dawno. Koszt sporo powyżej 3kzł był mocnym hamulcem. W momencie kiedy sklep zrobił promocję 2200 zł plus jeszcze 5% upustu nie było się nad czym zastanawiać. Słuchani muzyki to przeżycie wręcz intymne. Damskie aranżacje jazzowe powodują często ciarki na plecach. PX8 wspaniale różnicują dźwięk, nadając mu wielowymiarową fakturę. Doskonała rozdzielczość, stereo, bdb pozycjonowanie źródeł dźwięku pomimo małej sceny. Wyboru dokonywałem pomiędzy bathysami i h95. PX8 zastępują Sennheisery momentum 4. Mając w cenie około 1600 sony wh xm5 głupotą jest je rozpatrywać w ogóle. Jedyny mały minus bowersów to brak LDAC, jednak jakość dźwięku potwierdza iż nie kodek jest najważniejszy a jego implementacja. Jedynym mankamentem są informacje z netu (różne źródła) poddające pod wątpliwość jakość produktu. Niestety po 3 tygodniach użytkowania nie mogę się w tym aspekcie wypowiedzieć.

Sluchawki Px8 są wykonane z materiałów najwyższej jakości. Czuć że są mocne ale na glowie i uszach jest komfort. Wizualnie piękne- czerń i metaliczna szarość. Tak samo można zachwycać się muzyką i wokalem ( z IPadem i IPhonem dzialają bez zarzutu);można sluchać bardzo dlugo i bez zmęczenia. Super brzmi lektor czytający ebooki lub rozmowa telefoniczna. W słuchawkach mozna swobodnie przemieszczać sie po pokojach bo bluetooth dziala bez zarzutu. Tlumienie halasu otoczenia bardzo dobre. Slabiej radzi sobie z wysokimi tonami bardzo głośnego telewizora( ale za przymkniętymi drzwiami już jest ok). Poglos krokow w czasie chodzenia i rytm bicia serca pozwalają czuć że się żyje. Chociaż kroki mogły by być lepiej tłumione. Instrukcja wielojęzycna w tym po polsku na stronie producenta latwa do pobrania. Aplikacja przyjemna i pomocna. Px8 godne polecenia !!! Świetne i kompaktowe etui-bardzo przydatne.

Bardzo ładne i eleganckie słuchawki. Bardzo dobra jakość wykonania. Bordo ze złotem to super połączenie. Wyglądają zjawiskowo. Miłe i praktyczne opakowanie do przenoszenia. Dla mnie anc w zupełności wystarcza w takiej jakości. A co do samego grania, jak dla mnie bomba.

Po miesiącu, uważam że to bardzo dobre słuchawki. Jestem bardzo zadowolony z jakości dźwięku i bardzo bardzo z czasu działania. Polecam

Testowalem wiele bezprzewodowych słuchawek i dla mnie pod względem balans tonalny/jakość/przyjemność okazały się najlepsze. Super wykonanie, wygodne, długa praca na baterii, bardzo ładne. Grają na planie delikatnej V, ale nic nie przytłacza, jest względnie równo, tylko bas jest delikatnie podbity, jednocześnie jest szybki. Średnica bardzo przyjemna, po ciepłej stronie. Góra detaliczna ale nie iskrząca ani irytująca. Co do porównań z moich doświadczeń Bathysy miały lepszą scenę i ciut lepszą dynamikę ale na dłuższą metę były nudne, H95 powodowały po chwili ból głowy od ilości basu, Momentum 4 były przebasowione i mało dynamiczne.

Sluchawki dosyc ciezkie , siedza na glowie jak sie trzyma glowe prosto, ale jesli sie popatrzy na dol to potrafia chciec spadac co jest dosyc dziwne i powoduje pewien dyskomfort. Brzmienie jest dziwnie stlumione podczas cichego sluchania jakby caly dzwiek byl sprasowany , jakby sie wszystko dusilo . Mi brakuje pokoju i powietrza w tym skupionym po srodku glowy brzmieniu. Ciezko mi sie przyzwyczaic do tego ze calosc jest lepiej slyszalna jak sie podglosni.. jakby zmusza "chcesz slyszec dobrze to podglosnij.." i owszem jak jest glosniej to lepiej wszystko slychac. Brakuje mi tu tego powietrza w brzmieniu i to znacznie brakuje. Na bezprzewodowym slychaniu jest slabo, o dziwo na doloczonym kablu tez slabo , mowie tu o gniazdku sluchawkowym. Ale zaskoczenie mialem ogromne gdy podlaczylem kablem do ladowania!!! nagle , i nareszcie uslyszalem to co mialo byc , zdziwilo mnie ze prze zkabel od ladowania slychac o wiele lepiej dzwiek jest glosniejszy (przy ustawieniu wszedzie tej samej glosnosci ) one dostaly jakby wiecej sygnalu i to scisniete brzmienie jakby sie w zancznym stopniu otworzylo , uwolnilo. Wiec jesli chchesz uslyszec naprawde to co one potrafia to musisz byc na uwiezi... gdyby nie to odkrycie to mialem juz mysli zeby je oddac bo no slabo to sie slucha na bezprzewodzie i tym kabelku do sluchawek . Ale jesli chodzi o brzmienie to jest bardzo dobre i tu obnaza wszystko co jest na nagraniu , niczym szklo powiekszajace ujawnia kazdy szczegolik gdy realizator zawalil podczas masteringu czy nagrania . wiec z jednej strony fajnie miec taki sprzet w ktorym "wszystko" slychac a z drugiej to nie chce sie sluchac zle zrobionych nagran , a tych dobrze brzmiacych jest bardzo malo :) Ot to taka bolaczka dobrego sprzetu . Oczywiscie to sa moje odczucia , powiem tez , ze dysponuje sprzetami bardzo czysto i prawidlowo brzmiacym i jestem osluchany w dobrym brzmieniu wiec te sluchawki nie zrobily na mnie oszalamiajacego wrazenia. Ale jesli ktos ma przecietny odsluch w domu lub slaby sprzet to powinien sie mocno zdziwic roznica w jakosci brzmienia wiec Wam polecam .

Jako posiadacz PX7 zauważam duże różnice na korzyść PX8. Estetyka, użyte materiały oraz komfort noszenia są bezdyskusyjnie lepsze. Dźwięk również lepiej wypada, przy czym najmocniej zwraca uwagę przestrzeń - jest dużo większa. Słuchawki najlepiej prezentują pliki „gęste” jednocześnie obnażając niedostatki plików standardowej jakości. Może dlatego zdarzają się niepochlebne recenzje przeprowadzane przy odsłuchach z iPhone'a po Bluetooth’ie z użyciem Apple Music. Lepsze brzmienie uzyskałem z mojego DAP’a Fiio M11 Pro przy AptxHD, a jeszcze lepsze (wyraźnie) po dedykowanym kablu dostarczonym ze słuchawkami. Źródłem muzyki jest Tidal i FLAC’i z mojej kolekcji płyt. Największe wrażenie słuchawki robią odtwarzając brzmienie naturalnych instrumentów jak w jazzie i klasyce oraz muzyki filmowej. Oglądanie filmów również jest dzięki nim wciągającym doznaniem.

jeszcze się wygrzewają, ale po kilku godzinach grania jak w wielu testach dźwięk rewelacja, jakość wykonania również super. Mimo wielkości całkiem wygodne.

Niewiele ponad 6 miesięcy użytkowania. Niezbyt intensywnego użytkowania - średnio godzina dziennie, w domu. Przechowywane w etui. Skóra na pałąku "rozłazi się", jak na zdjęciach. Teraz rozumiem dramatyczny spadek ceny nowych... Nie polecam!