Plantronics Zestaw słuchawkowy Voyager 5200 UC (5200UC)

Jest to moja druga taka sama słuchawka (ten sam model). Pierwszą miałem ponad pięć lat. Spełniła wszystkie moje oczekiwania. Jest bardzo dobrze wykonana, zarówno pod względem jakościowym jak i użytkowym. Dźwięk jest bardzo dobry, parowanie bardzo wygodne, stabilne połączenie, ale przede wszystkim świetne wyciszenie szumu - czy to w drodze (np. telekonferencja podczas jazdy autostradą), czy przemieszczaniu się w głośnym otoczeniu (np. centrum miasta, galeria handlowa, etc). Z tych względów zdecydowałem się na ponowny zakup takiej samej słuchawki. Polecam.

Bardzo dobra jakość dźwięku i po mojej stronie, jak i rozmówcy. W miarę dobra bateria, ale jak bardzo dużo rozmawiamy, nie zapomnijmy naładować w nocy. Przy bardzo dużej ilość rozmów, na drugi dzień moc mi się kończy na 3/4 dnia. Urządzenie z czasem przestaje być odczuwalne na uchu. Bardzo dobrze działa odbieranie poprzez założenie na ucho. Ogólnie, najlepsza słuchawka jaką miałem.

Jak dla mnie produkt bezkonkurencyjny to już 2-ga słuchawka, którą kupuję przekonany długością pracy i jakością wykonania. Używam słuchawki w połączeniu z komputerem i telefonem. Najważniejsze dla mnie funkcje z których korzystam to asystent google - dostępny pod przyciskiem w słuchawce, wyciszenie przyciskiem w słuchawce, wyciszenie tła. Polecam

Gdybym miał oceniać tę słuchawkę w próżni, byłoby to 5/5. Miałem wiele słuchawek, praktycznie wychodzę z domu zakładając słuchawkę i zdejmuje po powrocie. Słucham na niej muzyki w trakcie jazdy, rozmawiam w godzinach pracy przez telefon i telekonferencję z laptopa. Zacznijmy od plusów. Tak jak w poprzednim modelu Voyager Legeneds, słuchawki praktycznie nie czuć na uchu. Wydaje mi się, że jednak minimalnie gorzej leży na uchu niż poprzedni model. Bateria też jest słabsza o około 10%. Wytrzymuje realnie około 5h na jednym ładowaniu. Trzymając telefon w wewnętrznej kieszni marynarki, pod płaszczem i ruszając głową na wszystkie strony bardzo sporadycznie słyszę przestoje. W poprzednim modelu, przerwy były częstsze (zapewne wynik zastosowania BT 4.1 zamiast 3 jak w poprzednim modelu). Tłumienie szumów jest bardzo usprawnione - idąc mostem nad ulicą, rozmówca kompletnie nie słyszał hałasu, chociaż ja go ledwo już słyszałem. Minusy - tak samo jak poprzedni model, ma własny magnetyczny wtyk ładowania. Zapasowy jest ***** drogi. I co gorsza, niekompatybilny z poprzednim modelem! Do kompletu nie ma dołączonej gąbki, która była w poprzednim modelu. Stara wersja posiadała suwak do pogłaśniania / zciszania, wydawał mi się on bardziej poręczny niż trochę tandetne dwa przyciski. Słuchawce dałbym 5/5, jednak porównując ją do poprzedniego modelu (kosztującego 250zł około) i w sumie bardzo słabe usprawnienia, wydawanie na tę słuchawkę 600zł wydaje się nieporozumieniem - stąd 3.5/5. Nie zwróciłem słuchawki jedynie z tego względu, że korzystam z niej praktycznie non stop i te drobne usprawnienia dla mnie samego były jednak zauważalne. - trochę lepsza jakość dźwięku (nieznacznie) i tłumienie szumów (znaczne). Oraz opakowanie, które działa jako power bank (ma wewnętrzną baterię więc możemy w drodze ładować słuchawkę awaryjnie). Podsumowując - Voyager Legend oraz 5200 to jedne z najlepszych słuchawek dostępnych na rynku. Wahałem się między tą, a Sennheiser Presence. Zdecydowały negatywne komentarze użytkowników o ucisku na ucho w przypadku Sennheiser. Jeżeli jednak ktoś nie jest fanatykiem słuchawek - radziłbym o wiele tańszego Legend.

Ocena byłaby lepsza, ale ze względu na średnią jakość dźwięku ( czasami słychać "charczenie" jak by coś było w środku) i czasowe gubienie połączenia z telefonem, oraz oczywiście brak języka polskiego. Poza tym wszystko ok

Jestem posiadaczem 6 szt produktów plantronicsa ostatni to voyager szkoda ze 5200 nie jest kompatybilny ze swoim starszym bracie np ładowarką .

Rewelacyjny. Doskonale się trzymają na uchu, a dźwięk jest bardzo dobry. Jedyny minus to, że nie ma i nie rozumie komunikatów w języku polski..

Jest to moja druga słuchawka (poprzednią miałem 2 lata i była mega), skusiłem się na nowszą wersję i jest masakra. 1. to nie jest słuchawka Plantronics tylko Poly dedykowana aplikacja na androida nie komunikuje się ze słuchawką (stara śmigała jak trzeba można było wszystko konfigurować). 2. słuchawka jest głucha tzn. nie otrzymuje żadnych komunikatów (o podłączonych telefonach czy komputerze). Po włączeniu na uchu nie wiesz czy jest włączona czy nie. 3. brak informacji o naładowaniu czy czasie możliwych rozmów. Skusiłem się, że nowsza wersja ma BT 5.0 ale najchętniej wróciłbym do poprzedniej wersji Plantronics. Nie polecam w tej wersji.

Używałem wcześniej niższego modelu za 0.5 ceny 5200UC ponoć poprawiony dźwięk w słuchawce może ale mikrofon to czasem trudno komuś zrozumieć co mówię i nie jestem na rowerze czy 10 m od telefonu teiefon w ręku a czasem jest ok tak jak w starym UWAGA dla kupujących słuchawka ma niby działać na 30m ale chyba żaden telefon nie nadaje na taką odległość więc jeśli liczysz na to to się zawiedziesz nie pogadasz też gdy zostawisz telefon piętro niżej sufit czy podłoga to za dużo dla tego produktu. Wadą niższego modelu było to że rozmowa przebiegała trochę na słuchawce trochę na telefonie co wyglądało kretyńsko bo widząc kogoś kto rozmawia przez słuchawkę i jednocześnie w drugim uchu telefon i wiemy że rozmawia z 1 osobą to słabo wygląda a jeszcze bardziej jest upierdliwe dla tego kto rozmawia.

Słuchawka okazała się wielkim bublem.Bateria pada po kilkunastu godzinach czuwania. Do tej pory kupowałem Plntronics Voyager zwykłe i to był dobre zakupy każda działała przez dwa lata ta niestety to pomyłka.Kupiłem ponownie zwykły Voyager i działa bez ładowania tydzień.