Moulin Rouge (DVD)

Musical jest naprawdę świetny, ale niestety - momentami bywa bardzo nudny i ciągnie się niemiłosiernie. Jest historia miłosna, jest dużo tańca, pięknej rewii i śpiewu, ale mimo wszystko niektóre fragmenty sprawiają, że mamy ochotę je pominąć. Podzieliłabym obraz na dwie połowy, ta druga jest wciągają, angażuje widza, rozemocjonowuje go, natomiast ta pierwsza to tylko wprowadzenie do tego, co stanie się później. Nie zobaczymy w zasadzie żadnej nagości, "zmysłowych" scen jest zaledwie kilka. Jest dużo zabawy, gra aktorska na doprawdy mistrzowskim poziomie, zwłaszcza jeśli chodzi o postacie drugo i trzecioplanowe. Muzyka? Mistrzostwo świata, przeniesienie i zaaranżowanie współczesnych piosenek takich jak "Roxanne" czy też "Like a Virgin" w klimacie Moulin Rouge właśnie jest dla mnie arcydziełem samym w sobie. Przepych kolorów, nieustanna gra świateł, nagromadzenie filmowych charakterów i różnorodności wprowadza nas w bajkowy, magiczny świat. Olśniewająca scenografia, budzące podziw kostiumy, świetna historia. Wzrusza, bawi, zaskakuje. Dla miłośników musicali, romantyków i oczywiście wielbicieli niebanalnej urody Nicole Kidman. Mnie nie podobał się tylko chaos na samym początku filmu, było zbyt wielu ludzi, wiele zdarzeń i ciągła zmiana akcji, zorientowanie się w temacie delikatnie męczyło.

Film ma nieprawdopodobny, bajkowy charakter. Urzekł mnie niesamowicie, dlatego, że nie tylko scenografia i tancerze, nie tylko postać kojarzącego nam się z tamtym światem Henri Toulouse-Lautreca, ale cała produkcja opisuje Moulin Rouge. Świat pełen przepychu. Kolorowe kostiumy, specyficzne postacie i do tego popularne piosenki interpretowane w swoisty sposób. I nawet postać Kylie Minogue. Wszystko wybuchowe, kolorowe, pełne zabawy, ale i ukrytego smutku. Do tego wspaniała gra aktorska. Często zwraca się uwagę na postać pani Kidman, która zagrała zupełnie inaczej. Nie wiem czy to ze względu na brak umiejętności, czy raczej ten "brak wyrazu" miał kontrastować z postacią wybuchowego alfonsa czy rozmarzonego poety. Miejmy nadzieję, że to drugie. Wydanie urzeka nie mniej niż film. Miło jest zapoznać się z samymi przygotowaniami aktorów do scen tanecznych, oglądać pewne układy z różnych kamer (to m.in. oferują nam dodatki). Cena spadła, film można kupić całkiem tanio. Warto obejrzeć. Warto mieć w swojej kolekcji.

Film jest historią miłosną pięknej kurtyzany Satine i ubogiego poety Christiana, osadzoną w kuluarach najsłynniejszego i najbardziej skandalizującego nocnego klubu Paryża przełomu wieków."Moulin Rouge" to dla mnie niezwykły powrót do dawno już zapomnianych emocji towarzyszących kinowym projekcjom. Bez wątpienia to jeden z najlepszych filmów jakie było mi dane oglądać. Historia, muzyka, aktorstwo (Kidman i McGregor to niezapomniany duet przyciągający i bijący swym magnetyzmem), wyobraźnia wizualna reżysera, targnęły mną niemalże w mistyczny sposób. Przekonały, że są jeszcze twórcy, którzy potrafią mnie swoją pracą zachwycić. Jest tu bowiem wszystko, co czyni kino magicznym: śmiech, łzy, piękno, prawda, wolność, miłość, wszystko to, co wywołuje w nas stan euforii i podniecenia, który długo nas nie opuści.

Przyznam szczerze, że długo zwlekałam z obejrzeniem tego filmu, z góry zakładając, że nie spodoba mi się. Obejrzałam go dopiero cztery lata po premierze. Byłam nim zauroczona. Totalnie zaskoczyła mnie moja reakcja na ten film. Bez wątpienia jest to jeden z najwspanialszych filmów jakie przyszło mi obejrzeć. Ogrom uczuć jakie towarzyszył podczas oglądania tego musicalu, wspaniały scenariusz, a przede wszystkim rewelacyjna muzyka, doskonale połączone teksty ze słynnych przebojów "Pride In the name of love", "All you need is love" czy "I will always love you", wszystko to sprawiło, że pokochałam ten film i często do niego wracam.

Obejrzałam, zakochałam się, obejrzałam drugi raz, pokochałam, a teraz oglądam co jakiś czas, bo przecież o miłość trzeba dbać... Fabuła banalna, bo przecież filmów o miłości powstało już mnóstwo, czasem z bardziej zawiłą historią, ale moc tego filmu leży chyba po części w jego prostocie. I w świetnej grze aktorskiej, rewelacyjnej muzyce, ciekawej choreografii, bo i tańca tam sporo. Tango i Roxanne powala emocjonalnie. Śmieję się na przemian ze łzami. Uwielbiam ten film. Choć doskonale wiem, że nie każdemu przypadnie do gustu :) warto jednak sprawdzić do której grupy się zaliczasz. I dodatki na płycie fajne, takie z których rzeczywiście się korzysta.

Fabuła banalna: ot, prosta historyjka o miłości jednej kobiety i dwóch mężczyzn (jednego kocha, do drugiego należy). Baz Luhrmann potrafi jednak uczynić z tego barwną, pełną przepychu opowieść, która przykuwa do ekranu. Kankan, muzyka, miłość, wolność, piękno, bohema (och jakże cudownie oddany urok Paryża z przełomu wieku XIX/XX), młodość, seks, szaleństwo. Wszystko dzieje się szybko, raz jest krzykliwe, błyszczące, kolorowe za chwilę do bólu melancholijne i pompatyczne. Wspaniała muzyka (uwielbiam covery!) "Tango de la Roxane w wykonaniu Jacka Komana (uwaga! Polak!) to jedna z piosenek, które wciąż trzymam w swoim mp3. Film jest jak mocno pokryta brokatem figurka: nikt nie będzie się kłócił, że to kicz, jednak niejeden będzie się wpatrywał w nią godzinami- bo naprawdę pięknie błyszczy.

jest ok.

Płyty DVD, bardzo dobre

OK

Film zgodnie z oczekiwaniami.