Aparat Sony A7 IV ILCE7M4B

Długo czekałem na tą premierę i mim, że to dopiero początek mojej przygody z tym aparatem i jeszcze dużo przede mną do odkrycia to nie żałuję ani jednej złotówki. Aparat mocno konfigurowalny co po nauczeniu bardzo ułatwia fotografowanie czy filmowanie. Genialny przełącznik foto-vide-s&q. Ostrzy wyśmienicie. Dobry grip, pewny uchwyt. Bogate opcje przy filmowaniu, aż 3 kodeki 4k i oczywiście to na co czekałem czyli 10 bit 4-2-2. Wybitne możliwości podbijania iso, zdjęcia na wysokim iso przerosły moje oczekiwania, nawet 12 800 są akceptowalne. Stabilizacja robi robotę, oczywiście przy filmowaniu jest crop przy stabilizacji cyfrowej ale oceniłbym na jakieś 10% i pomaga przy kręceniu z reki.. Zapowiada się wspaniała przygoda tylko potrzeba czasu na zaprzyjaźnienie się :).

Aparat po rozpakowaniu widać na pierwszy rzut oka Lepszy od A7III.... hmm i tak jest, jest szybszy, ostrzejszy a video o niebo lepsze. Głównie filmuje, ale również fotografuję i zależało mi na trochę większej matrycy, jeśli tylko filmowałbym to brałbym pod uwagę FX-30. Aparat mam od kilku dni testuję, już zamówiłem kartę V90 pod kodeki filmowe, zwykłą kartą nie nagrasz wszystkimi kodekami w aparacie!!!

Wszystko Ok ale prz nagrywaniu w 4K 50 klatek przegrzewa się po 7 minutach nie wiem czy to wada mojego egzemplarza czy wszystkich tych aparatów

Solidny sprzęt do filmowania i robienia zdjęć. Autofocus na poziomie kosmicznym. Jakość filmów i zdjęć robi wrażenie. Low Light wygląda fantastycznie. Bateria w najwyższym kodeku trzyma trochę krótko, ale nie jest najgorzej. Największy problem tego aparatu w moim przypadku to Rolling Shutter (4K 25 FPS 26.8 ms). W trybie APS-C wynosi około 13.5 ms. Tryb APS-C mode oraz 60 fps w 4K wygląda bardzo dobrze. A7IV może się przegrzać, ale po ustawieniu zasilania i odsłonięciu ekranu na bok problem znika. Sony A7IV niestety nie ma wsparcia dla Ninja Atomos ProRes Raw... mimo to polecam każdemu :)

Długo się zastanawiałem jaką ocenę przyznać i daję 5, ale powinien być tu znaczny minus. Na żywo sprzęt robi świetne wrażenie. Sam obrazek (poza rozdzielczością) jest bardzo podobny do znacznie tańszego A7 III, ale A7 IV ma wiele udogodnień za które warto dopłacić jak choćby po prostu znacznie lepsza szybkość włączania i działania aparatu, znacznie lepiej jest uszczelniony (A7 III można było łatwo zalać na deszczu), czy też ten ma znacznie rozbudowane funkcje filmowe. Do tego pełno dostępnych obiektywów, w których można przebierać do woli (czego nie ma np. w Canonie), a przecież bez obiektywu niczego nie zrobimy. Na gigantyczny plus też możliwości personalizacji. Każdy przycisk możemy zaprogramować pod siebie i naprawdę mnie to urzekło, bo dzięki temu czuję, że ten sprzęt jest skrojony dla mnie. No i ta rozdzielczość, która jest dla mnie optimum między rozmiarami plików, szumem oraz szczegółowością i możliwością cropowania. Ale mówiłem też na początku, że dałbym 5-, bo oczywiście ten sprzęt ma swoje wady. Od rolling shutter (czyli galaretowaty obraz) przy szybkim przesuwaniu podczas nagrywania z całej matrycy. Ma też crop 1,5 w 4K60FPS. Szybkostrzelność dla mnie jest wystarczająca, ale nie powala. Grip podobnie - nie trzyma się go źle, ale to też nie jest wklejony w dłoń jak Canony. Pliki od Sony są też znacznie większe od tych z Canona (może to jest powodem ograniczonej szybkostrzelności). Oraz ostatnia wada, która jest dla mnie całkowicie niezrozumiała, bo raczej dałoby się to naprawić oprogramowaniem, czyli tryb interwałowy zdjęć obsługuje tylko AF-S albo MF, nie ma AF-C (Servo). Zamiast niego np. jest samowyzwalacz, ale on pozwala kilka ściśle określonych ilości zdjęć. Trochę to słabe. Jednak tryb interwałowy stosuję w bardzo nielicznych sytuacjach, a pozostałe wyżej wymienione funkcje i cechy mam przez cały czas, więc pozostawiam 5 gwiazdek.

Długo czekałem na hybrydę z 10 bitowym video i wreszcie się doczekałem. Wciąż się go uczę mimo, że przechodzę z sony a6300 to jednak trochę inna liga. Na szczęście pokrętła, przyciski na korpusie czy samo menu dość intuicyjne, szczególnie pomocny system pomocy dostępny przy każdej opcji. Co do zdjęć to z sigmą art 24-70 pierwsze próby wyszły bardzo dobrze. Jeszcze się trochę gubię, ale aparat pozwala na wiele, wybitne możliwości fotografowania w słabym świetle. To na co pozwala podbijanie czułości matrycy w porównaniu do tego co miałem w 6300 należałoby mierzyć w latach świetlnych. ISO 12 800 po prostu bajka, do tego stabilizowana matryca pozwala focić z ręki przy 1/20 i mniej. Wciąż camera raw nie czyta rawów ale jpg zachwycają i są bardzo plastyczne dla photoshopa. Jedyne co to tryb seryjny wolniejszy niż w a6300 mimo karty CFExpress ale mi wystarczy to co jest.

produkt zgodny ze specyfikacją .b.dobra realizacja zamówienia

Bardzo się polubiliśmy. Aparat świetny, wszystko jak należy, ale koniecznością jest druga bateria, coś za coś.

Sprzęt pierwsza klasa😀. Przede wszystkim tanio👍

Świetny sprzęt, polecam