Jabra Elite 7 Active granatowy

"Przesiadłem się" z modelu Elite Active 65t i okazało się to bardzo dobrą decyzją. Różnica jest przeogromna. Redukcja szumów dużo przyjemniejsza, tak samo funkcja odsłuchu otoczenia. Słuchawki nieźle grają i przyjemnie się z nich korzysta. Rozmowy prowadzone są też całkiem spoko, w końcu nie brzmię jak robot rozmawiając przez słuchawki. Uważam, że warto dopłacić i kupić właśnie ten model. Jedynie czuć, że mamy słuchawki w uszach, więc za długo w nich nie wysiedzimy, ale myślę że tak ze 2h ze spokojem dacie radę. Szczerze polecam.

Przesiadłem się na nie ze "sportowych" słuchawek Philips - sama próba ich porównania jest krzywdząca dla Jabry. Pierwsze słuchawki, które są wygodne, leżą solidnie w uchu i nie wypadają podczas biegu i uprawiania sportów. Uszy nie męczą mi się w nich nawet podczas wielogodzinnego słuchania muzyki w pracy. Przyzwoity bas jak na słuchawki douszne - w końcu jest "jakiś", na plus też mikrofony, nawet w wietrzną pogodę rozmówca jest w stanie mnie zrozumieć, gdy Philipsy nawet w ciszy nie dawały rady... Aplikacja Jabry na iPhone - nie mam zastrzeżeń, dodaje fajne opcje personalizacji, chociażby EQ. Obsługa guzikami w słuchawkach bardzo intuicyjna - na plus obsługa Siri (często pytam o godzinę :) kiedy gdzieś się spieszę, a zimą nie chce mi się wyciągać telefonu/zegarka). Słuchanie otoczenia również bez zastrzeżeń - da się w nich rozmawiać bez zdejmowania, a wyciszenie otoczenia, o ile softwarowo nie działa zbyt wyraźnie, o tyle sama konstrukcja słuchawek bardzo dobrze wycisza otoczenie - nie ma problemu ze słuchaniem muzyki i podcastów w środku miasta.

Wcześniej przez ponad 2 lata miałem Jabra Elite 65t (urwał się zawias w etui), z których byłem bardzo zadowolony. Jabra Elite 7 Active zawiodły mnie tym, że niespecjalnie widzę poprawę dźwięku, a izolacja od otoczenia z włączonym ANC (którego moje poprzednie pchełki nie miały) jest jedynie minimalnie lepsza. Biorąc pod uwagę wyższą cenę, daję tylko 4 gwiazdki - zwłaszcza, że po włączeniu podczas parowania integracji z asystentem głosowym przestaje działać sterowanie głośnością i da się je włączyć jedynie ponownie parując urządzenie i rezygnując z asystenta google. Do tego sterowanie w poprzedniej generacji było łatwiejsze do zrozumienia i obejmowało więcej komend - tutaj są tylko 2 przyciski (po jednym w każdej słuchawce). Natomiast zaletą jest dłuższy czas pracy i szybkie ładowanie słuchawek oraz ładowanie etui przez USB-C albo bezprzewodowo. W przeciwieństwie do poprzednich 65t, granatowy case wersji 7 active zbiera w środku w zagłębieniach na słuchawki zabrudzenia.

Zgodny z zamówieniem, po dłuższym użytkowaniu uszy jednak bolą.

dpbra jakosc produktu

Super

Słuchawki petarda! Pięknie grają i się w uszach trzymają :)

..