Fender Player Series Stratocaster Hss Mn Buttercream

Gitara perfecto, wykonanie super, brzmienie klasa

Klasyka i nowoczesność, sprzęt który robi wrażenie i odciska swoje piętno w sercu. W ogóle seria Fender Player to jest strzał w 10! Piękne te straty i tele!

Miałem przeznaczone na zakup Fendera strata ok 5000 zł. Myśłałem o egzemplarzu używanym, oczywiście USA, albo jakimś wypaśnym Japońcu z historią (Japończyka kiedyś miałem i wspominam bardzo miło. Odwiedziłem jednak katowickiego Riffa i jako, że miałem chwilę czasu, to zamarudziłem tam trochę i poogrywałem chyba wszystkie amerykańskie stratocastery jakie tam były. I nic, niby wszytko ok, ale szału nie było. Wykonanie ok, ale brzmienie jakieś bez życia - nie za tą kasę. Ale tak jest w fenderach, na gadający egzemplarz trzeba trafić. I ja trafiłem, bo pan z Riffa polecił mi spróbować nowej serii Player z Meksyku. Nie wiem czy meksykańską produkcję dotują narkotykowe kartele, ale budyniowy Player Stratocaster okazał się najlepiej gadającym stratocasterem w sklepie i to prawie za 3 razy taniej niż najdroższy strat w sklepie. Wykonanie znacznie lepsze niż American standard z lat 90-tych którego gościłem przez pół roku u siebie. Znakomite pickupy konstrukcji Tima Shawa. Po lutniczym Set-Upie będzie to całkowicie profesjonalna gitara. Mały minus za brak jakiegokolwiek pokrowca. Załodze sklepu dziękuję, za miłą obsługę i pomoc w zakupie na super raty 0%.

Brzmienie i wygląd super, za wykonanie delikatny minus, ogólnie gitara warta polecenia

Super zakup, jestem bardzo zadowolony

4,5/5