Energizer 45 Lumens Led2Aaa

Mieszane wrażenia... Kupiłem bo w miarę mi się sprawdziła klasyczna latarka Energizera za 8 zł na dwie baterie AA. Zastosowanie dwóch zamiast trzech ogniw jest praktyczniejsze stosując akumulatorki NiMH gdyż przy trzech ogniwach potrzebna jest większa i droższa ładowarka - tańsze/mniejsze ładują parami. Co tej czołówki niestety jestem rozczarowany. W latarce zastosowana jest dioda SMD prawdopodobnie 2835, zasilana poprzez niewielkiej oporności rezystor bezpośrednio z dwóch baterii AAA. Zastosowano przełącznik mechaniczny, bez żadnej elektroniki, dlatego też jest jeden tryb świecenia. Wszystko działa pięknie, światło ładne, optymalne rozproszenie z lekkim jaśniejszym polem na środku, i może faktycznie ma tyle lumenów co na opakowaniu, pod warunkiem, że baterie są nowe (1,6 V na ogniwo). Przy napięciu 1,25 V na ogniwo przestaje praktycznie świecić. Testowałem czas świecenia na akumularkach NiMH 1000 mAh, wynosi on ok. 5 godzin, przy czym na NiMH od samego początku świeci zdecydowanie słabiej, ale przez te 5 godzin w miarę równo. Na ogniwach alkalicznych nie przetestowałem czasu świecenia, jednak biorąc pod uwagę, że ta dioda pobiera prąd o natężeniu 60 mA to można sobie to wyliczyć, i napewno daleko do 18 godzin świecenia z dostateczną jasnością. Bardzo dobrze by się sprawdziły ogniwa litowe (oddawały by prawie całą swoją pojemność, ze względu na wyższe napięcie), aczkolwiek raczej nieopłacalne. Jakość użytego plastiku wydaje się lepsza niż przeciętnej chińskiej latarki czołówki za ~20 zł, obudowa sprawia wrażenie odpornej. Osobiście tą latareczkę przerobiłem na zasilanie jednym ogniwem montując przetwornicę z latarki Varta, przez co jest jeszcze lżejsza, świeci równomiernie przez cały czas a sumarycznie czas świecenia na komplecie dwóch ogniw się poprawił.