G3Ferrari G10006 RED

Jeszcze trochę "dorzucę". Piecyk ostro grzeje, także do dołu, także uważajmy na jakim blacie go stawiamy (ideałem byłby granit lub chociaż podkładka z jakiegoś drewna lub szkła). Laminat na blacie może nam się z czasem wypaczyć, bądź też przynajmniej przebarwić. Gdyby generalnie kwestia izolacji była dopracowana to i piecyk pewnie dawałby wyższą temperaturę, ale pewnie reszta podzespołów by się stopiła;)). A propos kolejnej niedoróbki. Po ustawieniu temperatury na max. i osiągnięciu jej przez urządzenie okazuje się, że nie można ruszyć potencjometrem od regulacji temperatury. Potencjometr ten udaje się dopiero ruszyć gdy wyjmiemy wtyczkę z gniazdka i piec trochę przestygnie (kolejny błąd projektowy Chińczyków). Poza tym grubszych zastrzeżeń nie mam. Dość przyzwoity jak na "jednorazówkę". Pomimo wszystko, zakup naprawdę szybko się zwraca. P.S. Na początku jest trochę opornie, ale jak już ktoś załapie bakcyla tworzenia ciasta, to już później sama zabawa z eksperymentowaniem na kolejnych modyfikacjach różnych przepisów i składników. Polecam. I jeszcze jedna sztuczka, o której nikt nigdy nie powie na żadnych YouTubach i innych forach dotyczących wypieku. Przynajmniej na tym piecyku (przy nastawie na max. - no w końcu nie po to kupiliśmy piecyk, żeby grzać na temperaturze jak w piekarniku) po ok. 30sek. od włożenia ciasto trzeba podciąć, żeby nie przywarło do kamienia (jeśli tego nie zrobimy gwarantowane przypalenie). Później jeszcze ze dwa razy w trakcie pieczenia obrócić placek załączonymi w zestawie łopatkami. Jeśli przypalimy pizzę zostaje czarna spalenizna na kamieniu, ale też nie ma dramatu. Wypala się to później na sucho (bez ciasta) trochę trzeba przetrzymać, w ogóle zawsze na początku najlepiej jak piec trochę się wygrzeje. I nie przesadzać z ilością "mokrych" składników (wszystko to później "przelatuje" przez ciasto i przypala) Niektóre składniki można dodawać w trakcie wypieku. Ja np. w związku z tym, że lubię cienkie ciasto preferuję układanie plastrów sera bezpośrednio na cieście - i ser na tym korzysta i reszta tak nie przelatuje. Naprawdę fajna zabawa jak i satysfakcja.

Piec jest super. Pizza wychodzi jak w dobrej pizzerii. Trzeba uważać, żeby nie spadły składniki, bo szybko się przypala (temperatura 300 stopni). Pizza gotowa w 3,5 min :)

Generalnie ok. Estetyka tego produktu bardziej mi odpowiada, niż jego pierwowzoru (oryginału prod. włoskiej: Optima Electra ...., który "dociąga" do 470st.C). Ten jest chiński max.390st.C. Urządzenie nadaje się dla dorywczego użycia. Owszem, szybko się nagrzewa. W moim przypadku, po dwóch latach używania (raz na 1, 2 tyg. - po pół godziny) nagle odmówił posłuszeństwa. Zaczęły wywalać bezpieczniki. Zawziąłem się i rozebrałem go na czynniki pierwsze. Usterka nie była trudna do lokalizacji. Wyobraźcie sobie stopioną plastikową kostkę łączeniową od zasilania wewnątrz rozgrzanej obudowy piecyka, niczym nie izolowana. Taka bomba zegarowa. Jeśli komuś zależy, może się pobawić - wymienić ją na porcelankę i dodatkowo owinąć izolacją i sreberkiem w celu izolacji termicznej. Oczywiście musimy skrócić kable - chyba, że załatwimy temat przed awarią. Poza tym piecyk fajny no i szybko się zwraca, zwłaszcza przy licznej rodzinie;))

Witam ponownie. Mój obecny wpis może będzie nietypowy, ale jak sądzę, takiego typu opinie są najbardziej pożądane na wszelakich forach, a przynajmniej ja sam bym głównie takich oczekiwał. Po 2-letnim użytkowaniu piecyka G3 Ferrari (wcześniejsze wpisy), zakupiłem (w podobnej cenie) piecyk Optima Electra Pizza Express Napoli (piszę tutaj ponieważ piecyk Napoli nie występuje na Ceneo). Mówiąc krótko, nabywca Napoli nie pożałuje decyzji. Owszem, żeby się też zbyt długo nie rozpisywać, nie jest to konstrukcja bez wad i na tych to wadach chciałbym się skupić najbardziej, zwłaszcza, że nie jest ich dużo. Pierwsza podstawowa wada: piecyk ma bardzo niestabilne nóżki (konstrukcja dość wywrotna - trzeba uważać) - Panie Konstruktorze: trzy cienkie nóżki to stanowczo za mało (dużo lepiej wypada tu chiński odpowiednik G3). Druga wada. Przynajmniej mój egzemplarz jest kiepsko spasowany (Włosi wrócili z urlopu - początek września). Chodzi o przyleganie dolnej i górnej połówki po zamknięciu. Podczas wypieku para bucha przez cały czas, w okolicy zawiasów (tył). Trzecia wada (konstrukcyjna). Beznadziejnie umiejscowiony boczny uchwyt (od frontu). Chińczycy tutaj lepiej odrobili lekcję. Przy wyciąganiu pizzy bardzo łatwo poparzyć sobie dłoń od rozgrzanej pary, ale jak już człowiek się poparzy, to pamięta o górnym uchwycie. Poza tym jestem zadowolony: kabel zasilający (komputerowy) dołączany do gniazda w piecyku, kamień jakiś taki lepszy, bardziej porowaty, nic się nie przypala, chyba że ciasto za bardzo urośnie (i przypali od górnej grzałki) albo się coś roztopi. Potencjometr (jedyny) w ogóle się nie blokuje po nagrzaniu piecyka. No i piecyk nie grzeje tak w dół jak jego chiński krewny. Pozdrawiam dystrybutorów (p.Kamilę i p.Michała).

To urządzenie to recepta na pyszną pizzę. Po latach prób z piekarnikiem w końcu odkryłem tajemnicę smaku. Polecam.

Wygląd super, wykonanie solidne, po kilku użyciach opinia bardzo pozytywna-pizza świetnie upieczoną w 3 minuty

Maszynka super sprawdza się jak żadna inna, wygląd bardzo ładny. Polecam.

Dobrze grzeje, ale średnica mogłaby być 10 cm większa. Czyści się umiarkowanie dobrze.

Ok

Wysoka temperatura + kamień robi robotę Polecam