Palram Domek Narzędziowy SkyLight 6x12 Szary

Fajnie wyszło. Ładnie się prezentuje. Wszystko pasowało. Zabawa ze składaniem przy piwie 8godz 😁. Podłoże przygotowane specjalnie pod domek. Zakotwiony, także czekam na wiatry i śniegi. Na chwilę obecną polecam

Montaż bardzo prosty, czytelna instrukcja, jet też dużo filmików na YouTube. Konstrukcja wydaje się nie do końca stabilna, przy wietrze może byc drgać i wydawać dzwęk. Wizualnie bardzo ładny. Zamknięcie nie do końca przemyślane, po zamknięciu na kłódkę moźna włamać się za pomocą srubokręta. Ogólnie jestem zadowolony. Polecam.

Trudno mi jeszcze ocenic produkt, poniewaz nadal czekam na dostawe. W oparciu o opis wydaje sie byc ok

Produkt zadawalajacy bardzo praktyczny oraz estetyczny.

Jestem zadowolony z wygladu i jakosci domku,polecam innym zakup w waszym sklepie.

Dobra jakość , dobrze dopasowane elementy , jasna i czytelna instrukcja .

Super.

Od wczoraj jestem posiadaczem domku Skylight. Podejmując decyzję o zakupie kierowałem się (niestety) tymi kilkoma opiniami dostępnymi w j. polskim, całkowicie ignorując komentarze dostępne na portalach w j. angielskim. Duży błąd….. Największa wada domku, którą polecam wziąć pod uwagę to materiał z którego wykonane jest poszycie domku i dach. W opisie sklepu określony jako „praktycznie niezniszczalny”. W praktyce, materiał jest tak cieniutki i wiotki, że mamy wrażenie jak byśmy mieli w ręce grubszy papier oklejony folią. Tu pojawia się więc wyzwanie z początkowym etapem składania – dopóki nie mamy ustawionych kilku bocznych paneli (wtedy łączymy ściany pałąkiem i jest trochę stabilniej) panele mają stać same z siebie, przytwierdzone u podstawy śrubką do plastikowej, niemal tak cieniutkiej jak ścianki podłogi). Składałem domek w słoneczny dzień, kiedy wiał leciutki wiaterek….lekkie panele o dużej powierzchni natychmiast zaczynają się przewracać…..żeby upewnić się że panele się nie połamią, potrzebowałem pomocy żony, siostry, szwagra, kosza, drabiny, kilku krzeseł i srebrnej taśmy znanej z filmów o bandytach…. – wszystko po to aby podpierać ścianki bo latały gdzie chciały….Koszmar to najdelikatniejsze określenie tego etapu pracy…. Odnośnie pozostałych elementów – podłoga, oprócz wspomnianej powyżej „lichości” materiału, jest powyginana na krawędziach wiec po ułożeniu, chodząc po niej, co chwila zahaczamy i zawijamy brzegi jeszcze bardziej. Po złożeniu całości – nie wyobrażam sobie, że można cokolwiek, np. rower, oprzeć o ścianę. Panele są wsuwane w aluminiowe profile co jest fajnym patentem jeśli chodzi o montaż, ale w praktyce taki panel nie wytrzyma trochę mocniejszego nacisku i wypadnie z profilu (w którym chowa się na ok 1,5 cm wiec od razu wyleci). Już widzę minę każdego kto wtedy będzie się zastanawiał jak to niby umieścić tam z powrotem…. Po zainstalowaniu wszystkich elementów domek stoi…..ale nie jest stabilną konstrukcją która budzi zaufanie – telepie się i wystarczy niewielki nacisk ręką aby konstrukcja się przechylała. Żeby nie było, to również trochę o plusach – domek jest ładny….wiadomo jak z gustami jest, ale wizualnie mi się podoba. Instrukcja obsługi – świetnie zrobiona. Zapomnijcie o 4h składania jak gdzieś można wyczytać, raczej trzeba nastawić się na 8h, ale jest czytelna i dokładna. Mimo mnogości elementów, dużych, małych i maluczkich….wszystko do siebie pasuje. Raz musieliśmy trochę siły użyć żeby nam się listwa przykręciła bo coś było nie halo…. Pisząc o wykonaniu elementów – był jeden bardzo konkretnie pogięty – dał się wyklepać na kowadełku i zamontować, ale reszta pasowała świetnie. Dlaczego napisałem tą recenzję, tracąc 20 min mojego czasu…... Bo moje poczucie frustracji jego jakością kiedy zaczęliśmy składać domek było przytłaczające…i mam nadzieję, że pomogę innym uniknąć podobnego i potencjalni kupcy dobrze się zastanowią, zanim klikną kup. Domek jest badziewny, bardzo…bardzo badziewny i uważam, że zasługuje na to aby zniknąć z rynku.