Fiskars Wyrywacz Do Chwastów Xact 139950

Niektóre opinie dla tego produktu mówią o złamanym trzpieniu i ogólnie o kiepskiej jakści produktu. Nie zgadzam się z tymi opiniami. Wystarczy stosować się do instrukcji i działać zgodnie z nią. Sam mam glebę gliniasto i pełną kamieni i ten wyrywacz świetnie sobie na tej powierzchni radzi. Oczywiście jeżeli ktoś plastykowe ramię traktuje jako oparcie dla stopy całe urządzenie jak łopatę to niech się nie dziwi, że ten plastyk się połamie. Ale to wynika tylko z nieumiejętnego obchodzenia się z tym urządzeniem. Poza tym wyrywacz robi świetnie to do czego został zaprojektowany. Dla mnie się podoba.

Super sprzęt, chwasty wychodzą z korzeniami

Używam do wyrywania mleczy z trawnika (ok. 1000m2). Trzy spacery przed śniadaniem (30-45min) jak zaczynają kwitnąć (widać żółte kwiaty) i po temacie na cały sezon. Naprawdę bardzo sprytne urządzenia.

Działa tak jak powinno. Raczej do dużych chwastów i takich, które posiadają głęboko osadzone korzenie (na mniszek lekarski działa bardzo skutecznie). Solidne wykonanie i ergonomiczny kształt dla mężczyzny przeciętnego wzrostu i wagi (178 cm / 78 kg)

Mimo dużych gabarytów bardzo lekkie narzędzie, świetnie radzi sobie z dużymi chwastami, przy mniejszych mleczach gdy jest bardzo mokro korzonki są jednak urywane, trzeba pewnie poczekać aż trochę gleba przeschnie bo filmy na YT są bardzo dobre.

Mozna wyrwac chwasta z korzeniami. Czasami nie mozna. Na pewno jest to jakies ułatwienie. Ale bez schylania sie tak calkiem sie nie obędzie. Co chodzi o trwalosc, zbyt krotko mam ten wyrywacz, by formułowac opinię.

Ten sprzęt jest jeszcze lepszy od małego narzędzia. Super! U mnie była praca zbiorowa. Jedna osoba wyrywała i do wiaderka, a druga osoba z workiem ziemi od razu zasypywała powstałe dziury. Z czystym sercem w pełni świadoma POLECAM. A jeszcze nie trzeba się schylać!!!

Narzędzie do wyrywania chwastów jest idealne. Nie trzeba się schylać. Nie wymaga szczególnego wysiłku. Dla nas - emerytów- jest to duża pomoc. Szczególnie stosujemy do wyrywania mleczy na działce. Cena również bardzo dostępna. Polecamy innym działkowiczom. Polecamy. Grażyna z Goleniowa

Następnego dnia po kupnie wziąłem narzędzie do ogrodu i po godzinie pracy przy wyrywaniu bylicy, ostów i babki już się zepsuło. Najpierw poluzowały się szczęki i zamiast się opierać o siebie specjalnymi wypustkami, by uchwycić korzeń, zachodziły obok siebie i blokowały. Widać było, że są za luźno osadzone i odchylają się niepotrzebnie na boki, a powinny się poruszać tylko w swojej płaszczyźnie. A po kolejnej godzinie pękła plastikowa część służąca do rozsuwania zablokowanych szczęk. To już drugi wyrywacz FISKARSA, jakiego używam, więc znam jego zasadę działania i użytkowania. Wszystko robiłem poprawnie, a jednak zawiódł. Dlatego chcę reklamować urządzenie i prosić o wymianę na nowe. Sama wymiana pękniętej części nie wystarczy, bo przyczyna pęknięcia leży w zbyt luźnym osadzeniu szczęk. Należałoby wymienić całą dolną część z mechanizmem zaciskania szczęk.