Scarpa Terra GTX brown

Buty używam od 8 lat, początkowo zimą w mieście, natomiast przez ostatnie 5 lat w Tatrach i Beskidach. Buty bardzo wygodne, dobrze czuć skałę po której się chodzi. Co do ich wodoodporności też nie mogę powiedzieć nic złego - dopiero w trakcie ostatniego wyjazdu zaczęły przepuszczać wodę. Biorac pod uwagę ich obecny stan (pęknięcia skóry tuż przy podeszwie oraz bardzo zniszczona skóra powyżej podeszwy) to naprawdę długo trzymały wodę na zewnątrz. Oczywiscie, ze względu na brak gumowego otoku skóra z czasem uszkadza się skałach. Pewnie nie są to też buty najlepiej oddychające, jest to nieunikniona cena posiadania membrany. Podsumowujac jednak, najlepszą rekomendacja niech będzie to, że zamierzam kupić kolejną parę na kolejną dekadę łazikowania ;).

Buty używałem bardzo intensywnie przez 7 lat. Dokończyły swojego żywota bo odkleiła się podeszwa na pięcie, ale i tak mnie zaskoczyły, że tak długo wytrzymały wędrówki w takich warunkach; lato - ostre skały w Tatrach, obfite ulewy i komfortowe przejścia suchą stopą przez potoki do wysokości kostki ( praktycznie wiele razy brodzenie w wodzie do wysokości kostki, buty nigdy nie puściły ), wiosna - ciężkie mokre śniegi przy wielogodzinnych lub wielodniowych wędrówkach, zima - dobrze się w nich chodzi w połączeniu z rakami koszykowymi, achillesy nie obrywają na podejściach. Brak wyższego otoku gumowego z przodu jednak powoduje, że przełamywanie lodoszreni przy przecieraniu szlaków delikatnie rani i nacina skórę buta, być może na zimę lepsze będą buty z otokiem, ale te i tak dały radę w walce z ostrymi kawałkami lodu. Jesień - błoto i glina nie są tym butom straszne. Dobrze trzymają się podłoża na błotnistych beskidzkich szlakach, wędrówka jest komfortowa i bezpieczna. Raz miałem okazję iść kilka kilometrów szlakiem zniszczonym przez wycinkę, którym dosłownie płynęła rzeka błota do wysokości kolan. W połączeniu ze stuptutami można było ze spokojnym sumieniem brnąć do przodu. Oczywiście pamiętałem zawsze o solidnej impregnacji butów, ale przy kilkudniowych wędrówkach w ciężkich mokrych warunkach skóra i tak dostała w kość i na zgięciu palców z czasem popękała, mimo to nigdy nie puściła ( być może to zasługa membrany gtx ). Udało mi się również przez te 7 lat zajechać 2 pary wkładek do butów ( oryginalne z pianki EVA i drugie no name ). Sznurówki nadal oryginalne w całkiem dobrym stanie. Moim zdaniem cena butów jest wyśrpdkowana w stosunku do konkurencji. Za tę kasę patrząc na jakość i wygodę tych butów oraz ile tysięcy kilometrów ze mną przeszły, to mogę z czystym sumieniem je gorąco polecić każdemu wymagającemu piechurowi.

Nowy egzemplarz tego samego modelu, pasuje idealnie

Przetestowałam, super buty - polecam!

Super

Bardzo dobre

5,0/5