Yves Saint Laurent L Homme Woda Toaletowa 100 ml

Jeden z moich ulubionych męskich zapachów. Nadaje się idealnie na co dzień jaki na okazje, jest uniwersalny ale niebanalny, wręcz intryguje. Zapach jest pociągajacy, u każdego mężczyzny pachnie nieco inaczej. Dla tych, którzy nie znają perfumy a są ciekawi polecam wziąć próbkę z Sep. albo z Dg i wypróbować. Powąchanie samego zapachu z testera będzie niewystarczające, ponieważ na skórze zachowuje się on zupełnie innaczej. Kupiłam dla partnera, który wcześniej używał szerego Hugo Bossa (przyjemny ale nudny) i nie mógł się z nim rozstać i to był strzał w dziesiątkę. :)

Będę drastyczny ! Bo jak czytam komentarze, że zapach po kilku minutach jest niewyczuwalny to myślę, że Ci którzy to piszą powinni się puknąć w głowę. Przynajmniej na początek. Człowiek lub precyzyjniej nos przyzwyczaja się do zapachu. Najlepszym tego przykładek jest wizyta w WC i czytanie podczas dwójeczki gazety. Można pomyśleć jak można czytać gazetę w takim smrodzie. No można bo się człowiek przyzwyczaja. Dlatego siedzimy i czytamy a wchodzi żona i ( to znaczy nie wchodzi tylko otwiera drzwi ) i po ułamku sekundy opuszcza pomieszczenie. A krzyki zza drzwi w stylu: ale smród, świadczą o tym, że w ubikacji naprawdę śmierdzi. Podobnie jest z ładnymi zapachami. Nam wydaję się że już nie pachniemy a dla otoczenia jest super. Ci co nie wiedzą kropią się co 30 min. stają się nie do wytrzymania dla otoczenia, a później wypisują, że zapach nie trwały i za drogi bo po tygodniu kończy im się zapach. Pozdrawiam!

Bardo fajny zapach. Od lat przed wyborem przeprowadzam średnio 2-miesięczny rekonesans, odwiedzając przy tym chyba każdą perfumerię w mieście. Zawsze wybieram zapach, który jest oryginalny, nie pachnie nim połowa ludzkości (tribute to np. Fahrenheit), do tego musi mieć złożone nuty zapachowe, a więc nie da się go w pierwszych sekundach 'rozkodować'. Mój wybór padł na kilka zapachów, m.in. Just, Allure, Davidoff Champion i musiałem się zdecydować, aż... Pani zaproponowała mi wyżej wybrany Yves Saint Laurent. Po kilku godzinach wąchania ręki wiedziałem już, że to jest to, czego szukałem. Początkowo pachnie dość świeżo, po kilku/kilkunastu minutach jest dość intensywnie, ale nie próbujcie się zmylić, prawdziwy YSL wychodzi dopiero po pół godzinie. Yves Saint Laurent L Homme jest prawdziwym uwodzicielski zapach, którego według mnie nie można opisać jako stricte drzewny/skórzany/kwiatowy/orientalny... Po prostu jest w nim wszystko to, po trochu. Dodatkowo przekonały mnie opinie kobiet w internecie, które opisywały ten zapach jako niezwykle męski i seksowny, bo o to w końcu chodzi Panowie, prawda? ;) Jedynym minusem według mnie jest jego trwałość - ręka psiknięta wodą perfumowaną w perfumerii pachniała dobre 5-6 godzin, a zakupiona woda toaletowa ma trwałość jakieś 2-3 godziny... Tak więc nie oszczędzajcie tylko bierzcie wodę perfumowaną!

Perfumy naprawdę godne polecenia, gdy po raz pierwszy kupiłam swojemu facetowi ten zapach po prostu zakochałam się w nich i od tej pory zawsze musi być na liście stałych zapachów przez niego używanych! Ich tajemnicza nuta pobudza zmysły, polecam bo naprawdę warto!!!!!!!!

Moje ulubione perfumy. Od kiedy sprawdziłem ich zapach na lotnisku, podczas jednej z moich podróży - stwierdziłem, że muszę je mieć :) Wiele kobiet zwraca uwagę na ten zapach... :)

Woda posiada subtelny nieco słodkawy zapach, jest ładnie zapakowana w gustowny kartonik, a w środku znajduje się elegancki flakon o kształcie wygodnie układającym się w dłoni.

Perfum, któremu nie moge sie oprzeć, zapach trwały powalający na kolana zarówno dziewczyny jak i kobiety. tak powinien pachniec każdy mężczyzna.

Bardzo dobry zapach nie duszacy idealnie zbilansowane składniki długo utrzymuje się na skórze działa zmysłowo na kobiety polecam

Tak to fakt, zapach podoba się kobietom, choć wersja Ultime jest jeszcze lepsza. Ale te perfumy są jak najbardziej idealnym pomysłem na prezent ;) Polecam!

To jeden z moich ukochanych zapachów. Niestety reformulacje zrobiły swoje. Zapach przecudnej urody jednak parametry prawie nie istnieją. Na skórze wyczuwalny max. 2 godziny przy minimalnej projekcji. Wielka szkoda...