Posiadałem wcześniej maszynkę Philips z serii 5000, zakupioną w stacjonarnym sklepie RTV Euro AGD. Nie posiadała ona żadnych dodatków, tzn. była sama golarka, ładowarka i niby trymer. Za trzykrotność ceny tamtej zakupiłem niedawno golarkę z najlepszej serii 9000, która nie tylko jest bardziej zaawansowana, ale i ma wiele dodatków. Prawdziwy trymer, etui podróżne i stacja czyszcząca. Czyli Jedynie trzykrotność ceny, a sama golarka lepsza + dobre dodatki. Muszę więc sklep jak i firmę pochwalić. Przede wszystkim jest cichsza, aczkolwiek jak ktoś nie lubi bardziej piszczącego dźwięku, to może mu przeszkadzać. Dla mnie to neutralna zmiana, bo mi nigdy silnik nie przeszkadza. Chyba, że byłby naprawdę głośny. Ale ani poprzednia, ani obecna nie jest specjalnie głośna. Ciche nie są, bo w końcu te obroty silnik musi powodować, nie? Jeśli chodzi o golenie... niewiarygodna jakość. Porównam to do starej. Gdy tamtą musiałem dosłownie mocno dociskać do twarzy ostrza aby dogoliła "mniej więcej" okej (wciąż był zarost, krótki, ale był... jak chciałem prawie całkiem czysto, to musiałem 15+ minut poświęcić by dziesiątki razy przejechać te same fragmenty twarzy), to w tej wystarczy delikatnie przyłożyć i goli gładziutko. Dodatki. Stacja czyszcząca, która zawiera darmowy tonik do czyszczenia. Zapewne jak się skończy, wystarczy użyć zwykłej wody, bo sam preparat kosztuje bodajże 100-200zł jak pamiętam a w Polsce dostać go ciężko, przynajmniej patrząc na Ceneo. Ale stacyjka jest i jednocześnie można nią ładować, jak i myć. Nie miałem okazji używać jej do ani jednego celu, gdyż ładowałem bezpośrednio przez maszynkę, a myć jeszcze nie potrzebowałem. Etui jest spoko, może służyć nie tylko jako torba do maszynki, więc jest wielofunkcyjne. Trymer jest o wiele lepszej jakości, choć tak naprawdę raczej nie będę go używał, ale jeśli ktoś używa, wystarczy spojrzeć na zdjęcie - to prawdziwa końcówka do golenia, a nie jakaś miniaturka jak w Serier 5000. Muszę także wspomnieć o tym, że samo czyszczenie golarki jest łatwe. Otwierasz ostrza, które nie są jakoś specjalnie ciężko umocowane, wysypujesz z golarki włosy, a same ostrze albo przedmuchujesz, albo dodatkowo przemywasz bieżącą wodą. Więc nawet bez stacji czyszczącej, mycie tej maszynki to coś, co mógłby robić 10-latek. W porównaniu z poprzednią... no też nie było ciężko to my, ale jednak ostrza były na zawiasie umocowane i nie dało się ich odczepić, więc była lekka trudność, plus samo wyrzucanie włosów z dolnej części golarki jest łatwiejsze w wersji 9000. Jeśli ktoś chce kupować golarkę byle jaką, niech bierze 5000, ale będzie narzekał na to i owo. Ja wolę dopłacić i mieć jakościowo lepszy sprzęt, bo i wygoda golenia i czyszczenia są dla mnie ważne. A jeśli chodzi o to, co wchodzi w skład zestawu, to nie ma co dyskutować. Jedynie trzykrotność ceny, a tyle usprawnień. Warto brać tę droższą.

Fajny sprzęt. Skutecznie goli i zadowala właściciela. Dobra opcja czyszczenia w przystawce. Poprzednia maszynka serii 7000 służyła mi 5 lat. Goliłem się codziennie z użyciem żelu i jeżeli poprawia to komfort golenia, to jednak na dłuższą metę ma negatywne skutki w postaci nalotów, itp. nie tylko na ostrzach ale i pod obudową. Maszynka używana na mokro ma tendencję do gromadzenia się pod wierzchnią obudową wilgotnego nalotu utrzymującego się praktycznie cały czas (bogate życie biologiczne kwitnie non stop). Nowej maszynki postanowiłem używać na sucho i mam nadzieję, że posłuży mi dłużej.

Polecam, golarka spełniła moje oczekiwania (twardy zarost) dlatego też po 4 latach wybrałem ponownie ten sam model. Musiałem wymienić akcesoria (trymer, głowicę oraz stację myjącą) ze względu na zużycie. Zdecydowałem się na zakup kompletu.

Maszynka jak na produkt najwyższej klasy premium nie zawiedzie oczekiwań, ale cena jest poza granicą zdrowego rozsądku, co powoduje lekki niedosyt. Mam cerę jasną wrażliwą, ale po goleniu nie miałem nigdy żadnych podrażnień. Są 3 tryby ustawienia szybkości i mam właśnie ustawiony do skóry wrażliwej. To był w moim przypadku element bardzo ważny. Bardzo ważny dla mnie jest wyświetlacz LED dzięki któremu śledzimy chociażby dokładnie poziom naładowania baterii (wielki plus za to) oraz otrzymujemy dodatkowe komunikaty (choć to już bardziej gadżet). Akumulator trzyma 2 tygodnie przy codziennym goleniu, które w moim przypadku trwa do 5 minut. Maszynka całkowicie wodoodporna, a po każdym goleniu głowicę się naprawdę łatwo przedmuchuje lub też płucze (jak kto woli). W komplecie stacja czyszcząca, która jest również ładująca - bardziej gadżet niż praktyczna wartość, ale producent zapewnia dzięki temu lepszą trwałość. Czyli po dwóch tygodniach wkładam do stacji, która ładuje i kompleksowo czyści: czas czyszczenia 4h. Czas samego ładowania: 1h. Zostawiam na noc, bo jak wyczyści to się sama wyłącza - czyli wygodnie. Do stacji trzeba kupić specjalny płyn, ale jeden jest w komplecie. Podchodzę do tematu w ten sposób: skoro jest czynność, którą wykonuję codziennie (golenie), to najlepiej mieć sprzęt z najwyższej półki, żeby sprawiało to przyjemność (podobnie w przypadku mycia zębów). Ale zawsze to pytanie na koniec widząc cenę: czy rzeczywiście do tej czynności potrzebny jest Maybach? :)

Kupiłam golarkę na prezent urodzinowy dla męża i mam nadzieje, że będzie bardzo zadowolony, bo poprzednia golarka Philipsa ma już z kilkanaście lat. Mam nadzieje że moja ocena 5 gwiazdek będzie trafna.

Sam szukałem opinii ktora pozwoliłaby mi sie zdecydowac na Brauna (folie) czy philipsa system rotacyjny. Opinie skrajne albo za folia albo totalnie za systemem rotacyjnym. Według mnie sprawa wyglada tak( zaznaczam ze mam brauna 790cc a teraz testuje philipsa s9711) Braun duzo lepszy dla skory delikatnej i ty roznica jest kolosalna. Po Braunie nigdy nie piekła mnie twarz a po philipsie juz po pierwszym uzyciu!. Braun za to goli wolniej głosniej i mniej dokładniej na szyi. Systemy czyszczace bardzo dobre w obu wersjach. Braun ma troche drozsze wkłady. Golarka słuzyła mi bardzo długo bo chyba z 8 lat i tylko raz wymieniłem folie. Jakos materiałow w Brainie lepsza. Przyciski precyzyjniejsze. Philips wygladowo łądniejszy trymer łatwiejszy w uzyciu. Plastiki troche gorsze przyciski chodza tak sobie. Nie moge sie przyzwyczaic ze trzeba wykonywac ruchy koliste. W sumie nie wiem czemu. Goli bardzo cicho i duzooo szybciej ale niestety twarz mnie piecze nielicho....::(naszczescie nie tworzy sie figówka(czyli zapalenie mieszków włosowych skory twarzy) Baza super. Czyszczenie nozy bez bazy duzo łatwiejsze niz w braunie. Potestuje jeszcze tej golarki na mokro lub z zelem i zobaczymy. wydaje mi sie ze wroce do nowszego Brauna seria 9 Jest tam niby dodatkowe ostrze aby precyzyjniej ogolic skore szyii. Jedno jest pewnie system folii ewidentnie nalezy polecic osobm ktore maja wrazlina na golenie skore tu roznica jest kosmicna.

Do tej pory używałem wielu maszynek do golenia także konkurencyjnych firm, ale ten model mnie zaskoczył całkowicie. Golenie trwa maksymalnie 5 minut a mam naprawdę twardy zarost. Można się golić z pianką i na sucho. Głowica widać, że jest dopracowana ponieważ goli wszędzie i dokładnie.Nie podrażnia skóry. Wyświetlacz to faktycznie dodatkowy bajer ale cieszy. Czyści się naprawdę szybko. Kłamstwo - Ja jej nie czyszczę wstawiam do bazy i lecę a maszynka sama się czyści i przed kolejnym goleniem ładnie pachnie dzięki wkładowi czyszczącemu, przy okazji jest naładowana. Co do designu to okej ładny ale nie o to tu chodzi Ja np. zauważam świetne wyważenie urządzenia dzięki czemu idealnie leży w dłoni. Dodatkowo w zestawie trymer do brody - dla wymagających oraz etui podróżne. Zdecydowanie polecam jeśli nie chcesz rozczarowywać się tańszymi produktami i nie lubisz uczucia niedosytu z powodu słabego efektu golenia.

Na razie tylko jeden dzień sprzęt mam w dłoni. Zobaczymy jak będzie za rok.

Jestem zadowolony i z przyjemnością używam nowej maszynki. Cicha praca i skuteczność golenia to dla mnie główne atuty. Polecam.

produkt wysokiej jakości ,łatwy w użyciu ponieważ nie używam golarki na mokro uważam ,że powinno być proste usuwanie zgolonego zarostu bez programu oczyszczania