PHILIPS Avance Collection HR7778/00

Użytkuję sprzęt od dwóch tygodni, ale jestem osobą dużo gotującą, wiec większość elementów już wypróbowałam. Sokowirówka jest bardzo efektywna - obawiałam się "kompleksowego" sprzętu w myśl zasady, że "jak coś jest do wszystkiego, to jest do ....niczego", jednak w tym sprzęcie sokowirówka spełnia swoje zadanie - soczek pijemy codziennie! "Tarki" wypróbowałam wszystkie - talarki super wg. własnego uznania - możliwość ustawiania grubości talarków na - to jest jedyny malakser (a szukałam w wielu miejscach) w którym istnieje możliwość "ustalenia" grubości talarków . W poprzednim sprzęcie miałam możliwość tylko dwóch opcji. Kolejne tarcze trące mają wystarczająco dużo "opcji" - myślę, że więcej już nie potrzeba. W innych malakserach istnieją podobne, ale nie w sprzęcie podstawowym, trzeba je dokupić. Białko ubiło się idealnie (bezowiec wyszedł cudny) bita śmietana również. Ogólnie jestem bardzo zadowolona, i mimo iż jestem również szczęśliwą posiadaczką Thermomixa, malakser Philipsa polecam, bo wielu elementów tego malaksera Thermomix nie posiada.

Bardzo długo wahałam się jaki robot kupić. Ostatecznie wybór padł na philipsa i jestem zadowolona. Choć mam go od 2-3 tygodni, przetestowałam większość funkcji. Pierwsze wrażenie: mega duży karton. Części dobrze zabezpieczone. Bardzo praktyczny i przydatny [a co dla niektórych też ważne: estetyczny] pojemnik na przystawki (może stać w widocznym miejscu i nie szpeci; tak samo z resztą jak sam robot - jest solidnie wykonany i ma atrakcyjną obudowę, więc stanowi dodatkową ozdobę kuchni). Instrukcja obsługi jest dość zwięźle napisana, ale opatrzona wieloma rysunkowymi instruktażami, na podstawie których poradziłam sobie ze zmontowaniem poszczególnych części i przystawek, choć nie jestem jakimś technologicznym geniuszem ;). Wszystkie elementy ogólnie sprawiają wrażenie solidnych i trwałych. Czyszczenie części nie jest trudne, pod warunkiem, że opłukuje się je od razu po użyciu i nie ma zaschniętych resztek. Zmywarka radzi sobie, ale też z zakamarków nie jest w stanie wymyć wszystkiego (zwłaszcza w sokowirówce). WYCISKARKA. Wyciskałam sok z pomarańczy, z 3 sztuk uzyskałam ponad 0,5l. – zatem wydajność w porządku. SOKOWIRÓWKA. Rewelacyjna. Każdego dnia rano robię sok z marchwi i jabłek. Nie należy do najcichszych sprzętów, ale to naturalne przy takiej mocy i obrotach. W momentach, w których resztki są „wyrzucane” poza sitko i obijają się o obudowę są głośniejsze – ale 1. Można się do tego przyzwyczaić, 2. Można mniej dociskać popychaczem i „wyrzuty” są delikatniejsze. Jej wydajność również oceniam dobrze. Przed zakupem spotkałam się z opiniami, że przepuszcza spore kawałki owoców i warzyw, jednak przy tej wydajności nie stanowi to dla mnie problemu. Poza tym ja mam czas i pozwalam sobie nawet na ponowne przepuszczenie przez sokowirówkę pozostałego po pierwszym wyciskaniu, miąższu. W ten sposób uzyskuję ciut więcej soku. Mycie jej faktycznie jest problematyczne, ale bez przesady. Trzeba znaleźć sposób na wyjmowaniu owego miąższu z zakamarków sprzętu, gdyż dołączona łopatka jest co prawda elastyczna (to jest plus), jednak jest ciut szersza niż fragmenty sokowirówki, z której wyjmuje się resztki. MALAKSER. Końcówka do ubijania piany. Użyłam jej (zgodnie z instrukcją) do wyrobienia rzadszego ciasta, czytaj: naleśników. Oczywiście dobrze się ubiło. Jednak przy moim gotowaniu „na oko” upierdliwe było otwieranie pokrywy w celu sprawdzenia konsystencji i dolewanie/dosypywanie, i znów sprawdzanie po otwarciu, etc. Poza tym postawiłam sobie pytanie czy jest sens do tak prostego i szybkiego ciasta korzystać ze sprzętu, przy którym jednak trochę opłukiwania po użyciu jest. Lepiej chyba jednak użyć tradycyjnego miksera. Chyba, że szykujemy naleśniki dla większej liczby osób niż 4, które to liczy moja rodzinka. Następnym razem upichcę ciasto naleśnikowe w blenderze, bo tak też można, o ile się nie mylę. Ogólnie w malakserze można przyczepić się do braku dziubka pomocnego przy wylewaniu zawartości, no ale to chyba już jest szczegół. Nóż uniwersalny. Wykorzystałam (zgodnie z instrukcją) do wyrobienia ciasta babkowego. Komfort pracy ekstra. Ładnie się ubiło. Chyba nawet za bardzo. Muszę wypraktykować czas ubijania. I tu znów kłania się brak dziubka w misie malaksera. Tarcza do ziemniaków. REWELACJA! 3kg ziemniaków utarte na placki w kilka minut. Owszem: tarcze ogólnie przepuszczają niemałe kawałki warzyw, które później trzeba wyławiać. Jednak korzystając z tradycyjnej tarki też raczej rzadko ucieramy warzywa do knykci, raczej też zostają nam resztki w dłoniach. Tarcza do plastrów z regulacją grubości. Bez zarzutów. Przepuszczanie resztek dla mnie nie jest jakimś dużym utrudnieniem. Tarcza do słupków. Szybkie i komfortowe przygotowanie warzyw do zupy. Tarcza z mniejszymi i większymi oczkami do ucierania. Ok. Surówki gotowe w kilka chwil. Nie przetestowałam jeszcze haka do zagniatania cięższych ciast, nie jest to moja domena w kuchni ;) BLENDER – przetestuję w najbliższym czasie. Ogólnie bardzo dobrze oceniam ten sprzęt. Wahałam się naprawdę długo i zastanawiałam ostatecznie pomiędzy: Boschem mcm5529, Siemensem mk55400, Kenwoodem fp925 a Philipsem właśnie. Chodził mi też po głowie planetarny mum Boscha, bo zasadniczo więcej piekę niż „surówkuję”. Ale kompletnie nie żałuję wyboru. Odkryłam wiele prac kuchennych, w których mogę wykorzystać funkcje robota. Bardzo zależało mi na sokowirówce, a spośród w/w modeli w hr7778/00 ten sprzęt jest najlepszy (oczywiście w tej kategorii cenowej). Polecam z czystym sumieniem. Wiadomo, że każdy robot wielofunkcyjny nie będzie 100% rewelacyjny w każdej czynności, ale trzeba dookreślić sobie na czym nam najbardziej zależy i wg tego dokonać wyboru.

Kupowałem tego robota (długo) szukając wielofunkcyjny sprzęt za niewielkie peniadze - okazało sie, ze Philips HR7778/00 jest same to - jest dobrej jakości, ma wszystko potrzebne, robi rewelacyjne koktejle, mięso rozdrabia szybko i łatwo, sokowirówka w miare dobra - z czterech srednych jabłek zrobiłem pól-szklanki soku (ale zostaje nieotarte kawałki owoców). Oczewisce, jest dosc glosny, ale przy takiej moci - to dla mnie nie duza wada. Polecam rodzinom z dziećmi :)

Wszystkim , którzy w niewysokiej cenie potrzebują robota polecam Philips HR7778/00. Testuję maszynkę od 3 tygodni i sprawuje się rewelacyjnie. Jedyną wadą stwierdzoną dotychczas jest to , że duża misa (która normalnie jest zaletą) sprawia ,że ciasto z połowy porcji trzeba robić sposobem , bo inaczej mieszadełka nie zbierają całości ciasta. Super sprawują się blender , hak do ciasta , wyciskarka do owoców i mieszadełka do ciast lekkich . Nie sprawdzone jeszcze tarcze i sokowirówka.

Miałam ich wcześniejsza wersje robota, ta jest bardzo podobna. Zdecydowanie fajnie, ze cały silnik jest w jednej części, a nie tak jak wcześniej na dwóch płaszczyznach. Dzieki temu całość zajmuje mniej miejsca. W szczególności sokowirówka. zastrzeżenia mam do sokowirówki, która niestety zostawia momentami duże kawałki owoców i warzyw. Fajny pojemnik na noże i mieszadła.

Mieliśmy wcześniejsza wersje robota, ta jest zdecydowanie bardziej estetyczna. Dużym plusem jest to, ze silnik jest na jednej płaszczyźnie, a nie na dwóch, co powoduje ze całość zajmuje mniej miejsca. Jedyne zastrzeżenie do sokowirówki która pozostawia momentami duże kawałki nie zmielonych warzyw i owoców.

Od kiedy mamy tego robota robimy nim wszystko, wyciskami soki zarówno z cytrusów jak i w sokowirówce z innych owoców (dwa warianty sokowirówki), trze, miesza, ubija... funkcji jest tak dużo, że nawet nie zdążyliśmy wszystkiego użyć. Naprawdę polecamy tego robota kuchennego bo warto.

Bogate wyposażenie. Narazie wypróbowania wyciskarke - super sobie radzi. I zrobiłam ciasto drozdzowe-tez super. Przy cieście pokazał się dym z urządzenia, przestraszyłam się ale wyczytałam że to normalne i po jakimś czasie zniknie. Sprzęt ma ochronę przed przegrzaniem - mijającego przyciski.

Produkt spelnia moje oczekiwania. Funkcje wyrabiania ciasta, tarcia ziemniakow czy wyciskania sokow dzialaja bez zarzutow. Duzy wybor predkosci (1 do 12), super moc. Jedyny zarzut to ten ktory dotyczy wszystkich produktow wykonanych ze stali nierdzewnej i trudnosci w usuwaniu odciskow palcow i smug.

Nie spodziewałam się tak fajnego urządzenia. Zawiera mnóstwo przydatnych akcesoriów, bardzo funkcjonalny pojemnik na akcesoria, nie "walają się" tylko są pięknie ułożone. Całość bardzo ładnie wygląda, może spokojnie stać na blacie kuchennym. Nie wypróbowałam jeszcze wszystkich funkcji, bo aż tyle ich jest! Rewelacyjne urządzenie! Super moc i design!