PHILIPS Series 3000 Stand Steamer STE3170/80

Jestem pod ogromnym wrażeniem Stand Steamer 3000 Series. Miałam już do czynienia z klasycznym żelazkiem i żelazkiem parowym, jednak to urządzenie wynosi prasowanie na dużo wyższy poziom. Mieszkam w bloku i nie lubiłam ciągle rozłożonej deski. Steamer jest dużo łatwiejszy w przechowywaniu przez pochylną deskę. Jednak design tego urządzenia sprawia, że nie chce się go chować :D Druga sprawa, urządzenie pomaga mi pielęgnować ubrania poprzez możliwość odświeżenia, dezynfekcji i nadania zapachu. Dodam, że od funkcji MyEssence nie oczekiwałam zbyt wiele, a teraz jest moją ulubioną. Nawet osoba, która pierwszy raz będzie prasowała nie ma szans, by coś przypaliła. Urządzenie jest bardzo intuicyjne. Jednym słowem polecam.

Parownica bardzo wygodna, wbrew pozora nie zajmuje duzo miejsca. Idealne urządzenie do wygładzenia delikatnych materiałów których nie można prasować żelazkiem. Świetne do swetrów jak i jedwabnych rzeczy. Jedynie nie dało rady z grubymi mocno wymietymi spodniami. Ubrania po parowaniu są odświeżone i ładnie pachną

W końcu mogę szybko pozbyć się zagnieceń na ubraniach. Nagrzewa się bardzo szybko, więc nie tracę zbędnego czasu. Plus za duży pojemnik na wodę oraz za deskę w zestawie, bardzo ułatwia prasowanie. I super, że w końcu robią produkty w kolorze czarnym, zawsze jak jest opcja to wybieram urządzenia tego koloru.

Wspaniały wygląd i wygoda w użyciu to największy atut parownicy. Dużym plusem jest to, że mogę w krótkim czasie odświeżyć całą szafę ubrań. Idealny produkt jak chce coś szybko przeprasować a za chwilę mam spotkanie.

Produkt bardzo ciekawie zaprojektowany- połączenie czerni, szarości, alu i złota. doskonale wpisuje się w nowoczesne wnętrza i glamour. Głowica steamera jest lekka, dzięki czemu czynność nie obciąża nadgarstka. Ma duży zbiornik na wodę, co jest zaletą, gdy ktoś prasuje dużo na raz, ale w przypadku, gdy jest używany jak u mnie codziennie, ale do małej ilości ubrań, warto pamiętać, by jednak nie napełniać go do pełna lub wylewać wodę po zakończeniu pracy urządzenia, aby nie powstało w tej wodzie "nowe życie" (np. z glonów). Ten model nie sygnalizuje gotowości mimo diody- sygnalizuje ona że sprzęt jest włączony ciągłym świeceniem. Posiada 3 stopnie wyrzutu pary, ale z racji umieszczenia programatora na dole, z wygody i lenistwa od razu ustawiam na najwyższą moc... Rozwiązanie z deską bardzo pomocne w przypadku prasowania koszul- na górnej krawędzi prasuję od razu kołnierzyk, ale już przy body czy sukience wciąganej przez głowę mniej się sprawdza z uwagi na umieszczenie uchwytu głowicy u góry deski. Ponieważ w głowicy nie ma dodatkowego przycisku uwalniania pary, przed wymianą odzieży do prasowania chyba należałoby go wyłączyć, by zminimalizować ryzyko poparzenia. Ja używam go w zasadzie każdego ranka, by przygotować odzież do pracy, co z zasady powoduje, że nie mam zbyt wiele czasu, więc pośpiech i wciąganie ubrań na deskę następuje, gdy już jestem w pełni obudzona :) Samo działanie urządzenia bardzo dobre. Jedyne, z czym moim zdaniem nie do końca sobie poradził, to koszula dziecka, która przypadkowo trafiła do suszenia wraz z ręcznikami, ale tu bądźmy szczerzy nawet żelazko nie dałoby rady w 3 min ogarnąć tematu. W komplecie z urządzeniem otrzymujemy także rękawicę, którą warto zakładać, by się nie poparzyć do prasowania rękawów i dolnych części ubrań. Rękawica jest akurat dwupalczasta, co utrudnia trzymanie bardzo cienkich materiałów. Wydaje mi się, że może też być za mała na męskie dłonie... Ogólna moja ocena steamera jest bardzo dobra, spełnia swoje zadanie pozwalając zaoszczędzić czas i co najważniejsze, w końcu mogę rano decydować, co założę.

Produkt za tą cenę jest bardzo dobry. Jedyny minus to tylko dwustopniowość ustawienia ,,deski", ale kupując ten produkt musimy się z tym liczyć.

Prasowanie to jedna z tych czynności, która spędza mi sen z powiek i to dosłownie! Bo tak już wygląda moja zmięta rzeczywistość, że zamiast wykorzystać wolny czas na sen/odpoczynek/spacer/kawę z przyjaciółką/wizytę u kosmetyczki/czy też romantyczną kolację z mężem, spędzam go przy desce.Uważam że jest to idealny sprzęt dla osób, które posiadają małe dzieci. Nigdy nie używam żelazka w obecności synka, bo wystarczy chwila nieuwagi, aby maluch zrzucił na siebie lub złapał dłonią ten gorący i niebezpieczny sprzęt. Parownica sprawdzila się u mnie do rozprasowywania tych malutkich ubranek, które doprowadzają mnie do szału😅😄Dodatkowym benefitem jest dezynfekcja, gdyż gorąca para wyrzucana przez urządzenie usuwa do 99% bakterii.Dodatkowo doskonale odświeża ubrania, które już mieliśmy na sobie, ale nie kwalifikują się one jeszcze do prania. 🙂On przecież paruje miłością do mnie i moich ubrań, uświadamiając mi za każdym razem, jaka z nas dobrana para! Jego dowody miłości zapisane będą na idealnie gładkich, jedwabnych bluzkach, ciężkich do wyprasowania mankietach od koszuli i trudnych we współpracy plisowanych spódnicach. Jest przecież szybki, precyzyjny i konkretny. Jeśli mówi, ze zrobi – nie trzeba mu dwa razy powtarzać. Kiedy myślę sobie o parującym z niego uczuciu do mojej szafy, aż radość w serce się wzbiera! Jest w nim taka moc i energia, że nie poprzestanie na garderobie, ale przy okazji zadba o firanki i odświeżenie zimowej garderoby.Z chęcią chciałabym stworzyć z kimś takim związek idealny, bo z nim w moim życiu wszystko stałoby się takie proste i gładkie! Urządzenie po wyjęciu z kartonu trzeba sobie oczywiście poskładać .To na tyle proste, że praktycznie nie zaglądałam do instrukcji.Oprócz tego uwzględniono także zamontowanie deski do prasowania . Uważam że to jest fantastyczny pomysł. Czasami brakowało mi właśnie takiej płaskiej powierzchni pod materiałem. To zdecydowanie ułatwia cały proces. W zestawie jest także rękawica ochronna oraz nasadka ze szczotką.Korzystanie z prasownicy Philips jest również bardzo proste. Wystarczy wyciągnąć pojemnik na wodę, napełnić go i włożyć na miejsce. Następnie włączyć urządzenie i przekręcić gałkę, by ustawić pożądany poziom pary. Z tego miejsca wychodzi też gruby, zabezpieczony materiałem wąż, który połączona jest z rękojeścią. Teraz wystarczy chwilkę poczekać, aż prasownica nagrzeje wodę. Myślę że gdybym miała osobną garderobę, takie urządzenie na pewno znalazłoby w niej swoje miejsce. Prasowanie parą jest naprawdę szybsze i wygodniejsze, i nic nie przekona mnie już do tradycyjnego żelazka. Pewnie chcecie zobaczyć efekty? Ależ proszę bardzo...Tak wyglądają ubrania po szybkim odświeżeniu .

Sprawdza się w działaniu :)

Super polecam

jest okej